Mówimy „dieta”, a ludzie słyszą odchudzanie. Wygląda to tak, że „przechodzimy na dietę” od poniedziałku, ograniczamy pewne rzeczy, a potem, gdzieś tak w okolicach piątku albo soboty, odpuszczamy sobie. Dlatego ważna jest zmiana postrzegania sposobu odżywiania, jako czegoś co nas ogranicza.
Agata Lewandowska o diecie
absolwentka dietetyki na WUM i SGGW oraz psychodietetyki na SWPS. Autorka licznych artykułów i książek, w których promuje normalność w diecie.
Ważne jest myślenie i mówienie do siebie językiem korzyści. Skupienie na pozytywach, na tym, co możemy osiągnąć, co chcemy osiągnąć, a nie na tym, co musimy, co powinniśmy albo co inni robią.
Dlaczego „dieta” nie pomaga?
Używanie słowa „dieta” często nie pomaga, ponieważ jednak większość osób postrzega je jako nieprzyjemne, bolesne i ograniczające. Natomiast dietetycy używają tego słowa dla uproszczenia, ponieważ jest krótsze niż „sposób żywienia” albo „styl życia”.
Dietę dopasowujemy do siebie, a nie siebie do diety
Jeżeli dopasowujemy siebie do diety, to przy pierwszym lepszym piątku, weekendzie albo wyjeździe wszystko podrzucimy. Natomiast jeżeli dostosujemy „dietę” do siebie, to być może nie uda nam się przejść z białego chleba na ciemny, bo to akurat będzie dla nas niewykonalne. Ale może uda nam się jeść więcej kasz na co dzień. Może nie będziemy w stanie jeść warzyw kapustnych, bo ich po prostu nie lubimy, natomiast będziemy jeść więcej warzyw korzeniowych i tych, które nam służą lub które lubimy. Szukamy więc takich obszarów, które łatwo możemy modyfikować i od nich zaczynamy. Dopiero później przechodzimy do trudniejszych, a jeżeli coś jest totalnie niewykonalne, to po prostu odpuszczamy to.
Dieta realna jest lepsza od diety idealnej
Polecam zasadę 80/20. Jest ona ciągle ambitna, ale pozwala nam spożywać produkty, które zwykle uważa się, że zakazane. To te 20% elastyczności, które robią różnicę. Lepiej odpuścić sobie na chwile, bo w przeciwnym razie, może się zdarzyć, ze odpuścimy sobie na zawsze.
Każdemu pomagają grafiki typu talerz, rozpisane i już sfotografowane posiłki. Pokazują, że na przykład obiad może być kawałek produktu białkowego typu mięso, ryba, dużo warzyw, troszkę oleju, ale też obok dwie kostki czekolady na deser.
Można żyć normalnie
Szanowni Państwo, życie jest za krótkie, żeby katować się restrykcjami, ograniczeniami i dietą w tradycyjnym rozumieniu tego słowa. Można żyć zdrowo, można wspierać swoje zdrowie, stosując normalną, wystarczająco dobrą dietę. O tym właśnie piszę w mojej książce, ponieważ zarówno sposób żywienia, jak i normalność będą różne dla różnych osób, staramy się do tego podejść elastycznie i dostosować dietę do siebie, a nie siebie do diety. Drugą sprawą jest zmiana myślenia zmiana postrzegania sposobu odżywiania jako czegoś, co nas ogranicza. Ważne jest myślenie i mówienie do siebie językiem korzyści, czyli staramy się skupić na pozytywach na tym, co możemy osiągnąć, co chcemy osiągnąć, a nie na tym, co musimy, co powinniśmy albo co inni robią.
Dr n. med. Cezary Pszenny o skutecznych zabiegach wyszczuplających Lekarz medycyny estetycznej, specjalista chirurg, flebolog. Zabieg wyszczuplający: Fala akustyczna Jest jedną z najbardziej skutecznych metod …
Tych produktów nie powinno się łączyć ze sobą, przygotowując potrawy. Nasza ekspertka, wyjaśnia dlaczego nie warto ich komponować w jednym posiłku. Agnieszka Piskała – Topczewska …