Jest takie słynne powiedzenie: życie to ruch – ruch to życie, i tym jednym stwierdzeniem mogłabym zakończyć swoją ekspercką wypowiedź, bo stanowi ono sedno sprawy. Ciało człowieka stworzone zostało tak, by było w ciągłym ruchu. Chodzenie czy spacery są więc naturą człowieka jako istoty biologicznej.
W przeszłości to właśnie sprawność fizyczna, ruch i dobra kondycja była gwarancją przetrwania. Postęp technologiczny, rozwój cywilizacji, nowoczesne wynalazki usprawniające życie spowodowały, że zdecydowanie mniej się ruszamy. I nie jest to tylko nasza wina. Współcześnie, w odróżnieniu od czasów historycznych, aby przeżyć – w większości trzeba siedzieć. Wymaga tego np. styl naszej pracy, dojazdy do niej, potrzeba szybkiego przemieszczania się czy przestrzeń w której żyjemy. Jest kilka sposobów na to, by mimo siedzącego trybu życia, zmienić nawyki i wprowadzać ruch do swojego dnia. Wybierajmy spacer wszędzie tam, gdzie to możliwe. Jeśli do pracy dojeżdżamy samochodem – zaparkujmy nieco dalej by dojść do biura spacerem. Zamiast windy – wybierzmy schody. Jeśli korzystamy z komunikacji miejskiej – wysiądźmy dwa przystanki wcześniej. Po południu zamiast kanapy i telewizora wybierzmy spacer do parku czy pobliskiego lasu.
Dlaczego warto spacerować?
Nie tylko warto, ale wręcz trzeba! Nie traktujmy spacerów jako opcji, tylko jako stały element w naszym rozkładzie dnia. Spacery, ruch – to zdrowie nie tylko dla naszego układu ruchowego, ale dla całego organizmu, pod wieloma względami: czy to internistycznymi, czy kardiologicznymi. Problem niedostatecznej codziennej aktywności jest na tyle poważny, że w aktywizowanie społeczeństwa do chodzenia czy ruchu angażują się nawet władze lokalne czy państwowe w niektórych krajach. Podczas swojej pracy w Stanach Zjednoczonych spotkałam się z akcją społeczną, której celem było zachęcenie ludzi do spacerów w galeriach handlowych. To pokazuje, że nieważne gdzie i w jaki sposób – ważne, żeby pokonywać codziennie określoną liczbę kilometrów.
Codzienny spacer zamiast siłowni
Dla naszego organizmu zdecydowanie lepsza jest dawka lekkiego, ale systematycznego ruchu –
właśnie w postaci spacerów, niż intensywnego sportu uprawianego raz na jakiś czas. Często moimi pacjentami są menadżerowie, dyrektorzy czy inne osoby na wysokich stanowiskach – bardzo ambitne i przyzwyczajone do osiągania sukcesów. Gdy zaczynają np. biegać – robią to „na całego”. Gdy podejmują treningi na siłowni – to od najwyższego poziomu. Rywalizacja w tym obszarze nie ma nic wspólnego ze zdrowiem, wręcz przeciwnie – prowadzi do kontuzji, nadmiernego zmęczenia czy wzrostu poziomu stresu. Zbyt mocne i dynamiczne eksploatowanie ciała w połączeniu z codziennymi obowiązkami, pracą i brakiem wystarczającej ilości snu może doprowadzić do wyczerpania.

Ile warto spacerować?
Gdy pacjenci pytają co zatem mają robić, bardzo często odpowiadam – spacerować. Im dłuższy spacer, im więcej kilometrów pokonujemy, tym większe znaczenie ma on dla naszego zdrowia i kondycji oraz ogólnego samopoczucia. Takim wyznacznikiem do codziennych spacerów może być pułap 10 000 kroków czyli ok. 6 – 8 kilometrów dziennie. Zachęcam do używania popularnych krokomierzy i sprawdzania ile kroków codziennie wykonujemy. Gdy przez 8 godzin pracujemy w 2 pozycji siedzącej, a do pracy dojeżdżamy samochodem, wówczas dziennie wykonujemy zaledwie 20 – 30 proc. wyznaczonego celu. Motywacja w postaci pomiaru będzie pierwszym etapem do budowania w nas silnego nawyku ruchu. Dodatkowo w spacerach świetne jest przecież to, że są po prostu przyjemne, doskonale relaksują i odprężają, i możemy je uprawiać w różnym stopniu intensywności: od leniwych, spokojnych, po energiczne i zdecydowanie szybsze – każdy się w nich odnajdzie. Co więcej, chodzenie jest bardzo bezpieczne, ryzyko kontuzji jest niskie, a sama aktywność – praktycznie bezkosztowa. Zaczynając od stopniowych, powolnych spacerów, możemy w miarę doskonalenia naszej kondycji podkręcać tempo i próbować coraz dłuższych dystansów czy bardziej energicznych marszów. Wpłyną one zbawiennie nie tylko na nasz układ ruchu i ogólne samopoczucie, ale spowodują również spalenie sporej dawki kalorii, dzięki czemu zadbamy o sylwetkę.
Czy potrzebne są specjalne buty?
Nasze stopy są stworzone do chodzenia boso po piasku, po trawie, po mchu – wtedy mięśnie krótkie stóp najlepiej pracują. Potrzebne są buty dopasowane do naszej stopy. Bez względu na markę, cenę czy zastosowane nowoczesne technologie – jeżeli w danym bucie jest nam wygodnie to znaczy, że jest on właśnie dla nas. Jeśli nasze buty nie zapewniają komfortu, dobrym pomysłem są wyprofilowane wkładki, które zwiększą wygodę użytkowania.
Wyszczuplanie: nowa technologia HIFEM – czy i jak działa?
W jaki sposób wyszczupla technologia HIFEM?