Jak zhakować skórę? To pytanie coraz częściej widnieje na nagłówkach największych magazynów i portali na świecie. Postęp w pielęgnacji w oparciu o najnowsze doniesienia naukowe z obszaru epigenetyki czy starzenia się na poziomie komórkowym i molekularnym na stałe wszedł do mainstreamu, czego przykładem są publikacje na łamach amerykańskiego wydania magazynu „Forbes” czy „Vogue”. W ostatnich latach światowe marki skupiły swoją uwagę na innowacyjnym podejściu do pielęgnacji skóry.

dr n. med. i n. o zdr. Claudia Musiał o biohackingu starzejącej się skóry
Naukowiec zajmujący się onkologią eksperymentalną i biologią molekularną. Laureatka nagrody Człowiek Roku 2023 w konkursie Art of Beauty Prestige Awards za innowacyjne badania naukowe i promowanie rozwoju trychologii w Polsce, wykładowca akademicki.
Czym jest biohacking pielęgnacji skóry?
Ten termin brzmi futurystycznie. Najprościej rzecz ujmując, stanowi kompleksową, holistyczną opiekę nad kondycją skóry z uwzględnieniem aspektów psychicznych i fizycznych. Jak wiadomo, wykazują one znaczący wpływ na jej kondycję i proces starzenia się. Jednak to nie wszystko – nowoczesny biohacking opiera się na wykorzystaniu wiedzy naukowej i jej implementacji w codziennej praktyce kosmetologicznej, trychologicznej, dermatologicznej czy z obszaru medycyny estetycznej. To odpowiedź na potrzeby skóry na poziomie komórkowym. To także wykorzystanie wiedzy z dziedziny biotechnologii czy biologii molekularnej. Stąd też coraz więcej zabiegów pielęgnacyjnych czy preparatów kosmetycznych wykorzystujących wiedzę z epigenetyki czy chronobiologii. To zdecydowanie synergia nauki i nauk medycznych.
Epigenetyka
Najprościej rzecz ujmując, mówi ona o wszelkich czynnikach behawioralnych bądź środowiskowych (ekspozomalnych) i ich wpływie na poszczególne geny, w tym ekspresję informacji na poziomie DNA. Wyróżnia się mechanizmy epigenetyczne, takie jak metylacja DNA, produkcja mikroRNA czy modyfikacja histonów. Wiedzę tę skutecznie wykorzystuje się w branży kosmetycznej. W odniesieniu do kondycji skóry dużą uwagę poświęca się możliwemu zwiększeniu syntezy kolagenu elastyny. Temu zagadnieniu są poświęcane badania in vitro z dziedziny epigenetyki dzięki zastosowaniu analizy wspomnianej metylacji DNA czy metody western blot, powszechnie stosowanej w dziedzinie biologii molekularnej. Kolejno odkrycia te cieszą się ogromnym zainteresowaniem największych koncernów kosmetycznych. Kosmetyczni giganci chcą udowodnić, że poszczególne działania czy składniki aktywne w aplikacji miejscowej rzeczywiście wywołują zmiany na poziomie epigenetycznym.
Biomimetyka
Kolejnym przykładem biohackingu może być biomimetyka. W preparatach kosmetycznych zazwyczaj są to składniki biomimetyczne, które – jak sama nazwa wskazuje – mają na celu mimikrowanie, czyli naśladowanie określonych funkcji lub procesów. Co więcej, składniki te są opracowywane biotechnologicznie w warunkach laboratoryjnych, w związku z czym doskonale wpisują się w nurt zrównoważonego rozwoju. Za przykład stanowią syntetyczne czynniki wzrostu lub peptydy biomimetyczne. Jeśli chodzi o wspomniane peptydy, nie sposób nie wspomnieć o tzw. peptydach nowej generacji, którymi są neuropeptydy.
Egzosomy
Hitowym wręcz składnikiem aktywnym, który wpisuje się w nurt biohackingu, są egzosomy. Egzosomy to pęcherzyki międzykomórkowe, nanocząstki (30–150 nm), których zasadniczą funkcją jest komunikacja międzykomórkowa oraz odpowiedź immunologiczna. Stanowią nawet 1/1000 rozmiaru komórki. Mogą zawierać ponad tysiąc peptydów oraz blisko 800 czynników wzrostu. W skład egzosomów zaliczają się także cytokiny, białka i lipidy. Mają one szerokie zastosowanie w medycynie oraz w naukach biomedycznych od lat, jednak w preparatach do pielęgnacji skóry czy zabiegach estetycznych zasadniczo pełnią funkcję systemów nośnikowych w związku z ich wysoką skutecznością kliniczną. Aplikację miejscową preparatów bazujących na egzosomach można wykorzystać w terapii łączonej z mikronakłuwaniem, laseroterapią czy radiofrekwencją mikroigłową. Jednak jako że mowa o nanocząstkach, możliwe jest zastosowanie egzosomów miejscowo na skórę bez wykorzystania technologii urządzeń medycznych. Egzosomy stanowią jedną z najbardziej zaawansowanych, nowoczesnych technologii wpisujących się w nurt biohackingu skóry.
Polinukleotydy
W biohacking doskonale wpisuje się biostymulacja, czego przykładem są polinukleotydy. Z biologicznego punktu widzenia terapie iniekcyjne z wykorzystaniem polinukleotydów wpływają na zwiększenie obrotu komórkowego, co jest niezwykle korzystne w procesie starzenia się skóry na poziomie komórkowym. Należy pamiętać, że senescencja komórkowa, czyli starzenie się komórek, charakteryzuje się właśnie zahamowaniem obrotu komórkowego, w związku z czym jest on niezbędny w terapiach slow aging.
Zabiegi gabinetowe w nurcie biohackingu
Obejmują m.in. terapię światłem LED, mikronakłuwanie o częstotliwości radiowej, terapię PRP/PRF (osocze bogatopłytkowe/fibryna bogatopłytkowa) czy terapię światłem szerokopasmowym ze szczególnym uwzględnieniem mechanizmu ekspresji genów – wizualnie efektem jest tzw. przywrócenie odpowiednich cech młodości skóry.
Czy biohacking to wyłącznie pielęgnacja skóry?
Nic bardziej mylnego – to przede wszystkim optymalizacja biologii – odpowiednie, codzienne praktyki wspierające właściwy styl życia. To higiena snu, nawodnienie, a także prawidłowo zbilansowana dieta. To także zdrowie jelit, w tym homeostaza mikrobioty jelitowej. Jak wskazują władze Institute for Aging Research at the Albert Einstein College of Medicine, w proces starzenia należy celować, zanim zacznie on postępować. Mając na uwadze biohacking, należy pamiętać również o prewencji chorób związanych z wiekiem.
Biohacking to także celowanie w biologię starzenia się komórek. Przykładem na to jest zastosowanie substancji senoterapeutycznych, wśród których wyróżnia się senolityki, których działanie jest ukierunkowane na spowolnienie senescencji komórkowej. Komórki senescencyjne, czyli starzejące się, wydzielają substancje chemiczne, które wchodzą w skład fenotypu wydzielniczego związanego ze starzeniem się (ang. senescence-associated secretory phenotype – SASP), które indukują stan zapalny. Senolityki to nie science fiction – to przyszłość pielęgnacji skóry, a także suplementów diety. Istnieje wiele substancji senoterapeutycznych, w tym eliminujących komórki senescencyjne, których działanie jest potwierdzone naukowo. Za przykład stanowi NAD+, czyli dinukleotyd nikotynamidoadeninowy, którego zasadniczym mechanizmem działania jest wsparcie funkcji mitochondriów. Tutaj należy podkreślić, że dysfunkcja mitochondriów wpływa także na proces starzenia się komórek macierzystych. Do podobnych zjawisk dochodzi w przypadku suplementacji związkiem znanym jako Urolithin A. W związku z czym mowa tutaj o tzw. biohackingu molekularnym. Jak wspomina dr Mark Hyman, autor książki „Young Forever”, przewlekły stan zapalny stanowi kluczowy czynnik procesu starzenia się. A jak uprzednio wspomniano, senolityki mogą wpływać na obniżenie stanu zapalnego.
Czy biohacking starzenia się skóry wywołuje efekt Benjamina Buttona?
Aktualne doniesienia naukowe nie pozostawiają wątpliwości, że przyszłość należy do medycyny regeneracyjnej. A wykorzystanie tej wiedzy w dziedzinie kosmetologii i trychologii gerontologicznej, a także nauka o długowieczności pozwoli na to, że w przyszłości będziemy mogli odwrócić proces starzenia się skóry i włosów.
Bibliografia:
1. Musiał C., Kosmetologia i trychologia gerontologiczna, PZWL Wydawnictwo Lekarskie, Warszawa 2024.
2. Musiał C., Rola komórek macierzystych we współczesnej medycynie estetycznej i kosmetologii, PZWL Wydawnictwo Lekarskie, Warszawa 2023.
3. Chang A.L., Bitter P.H. Jr, Qu K., Lin M., Rapicavoli N.A., Chang H.Y., Rejuvenation of gene expression pattern of aged human skin by broadband light treatment: a pilot study, „Journal of Investigative Dermatology” 2013.
4. Childs B.G., Durik M., Baker D.J., van Deursen J.M., Cellular senescence in aging and age-related disease: From mechanisms to therapy, 2015.
5. Hyman M., Young Forever: the Secrets to Living Your Longest, Healthiest Life, 2023.
6. Rajman L., Chwalek K., Sinclair D.A., Therapeutic potential of NAD-
-boosting molecules: The in vivo evidence, 2018.
7. López-Otín C., Blasco M.A., Partridge L., Serrano M., Kroemer G., The hallmarks of aging. An expanding universe, 2023.
8. Andreux P.A., Blanco-Bose W., Ryu D., Burdet F., Ibberson M., Aebischer P., AuwerxJ., Singh A., Rinsch C., The mitophagy activator Urolithin A is safe and induces a molecular signature of improved mitochondrial and cellular health in humans, 2019.
Kosmetologia gerontologiczna – jak zrozumieć potrzeby starzejącej się skóry
Populacja stale się starzeje – w związku z czym zapotrzebowanie na opiekę w dziedzinie dermatologii geriatrycznej czy kosmetologii i trychologii gerontologicznej stale rośnie. Należy mieć na uwadze, że układ odpornościowy traci swoje zdolności wraz z upływem czasu, stąd też pacjenci/klienci seniorzy, są bardziej podatni na infekcje czy choroby związane z wiekiem. Co również istotne, proces gojenia się ran ulega znacznemu wydłużeniu u osób starszych…
Trądzik odwrócony – czym jest? Znany jest również jako Hidradenitis suppurativa (HS) lub choroba Velpeaua. To przewlekła, nawracająca,…
Jak wynika z danych publikowanych przez Amerykańskie Towarzystwo Chirurgii Plastycznej, liczba zabiegów z użyciem wypełniaczy…