Czy można nagrywać rozmowy u lekarza?

Autor Przemek
nagrywanie

W dobie, gdy w smartfonach każdy ma dyktafon jest to bardzo proste. Jednak, czy pacjent ma prawo do nagrywania wizyty i czy jest ono uzależnione od wyrażenia przez lekarza zgody? Co w sytuacji, gdy specjalista nie chce kontynuować wizyty lub zabiegu, gdy zauważy potajemnie włączony dyktafon?

Anna Iłowiecka

Anna Iłowiecka o rejestrowaniu rozmów w gabinetach

Prawniczka kancelarii Fairfield, świadczącej kompleksową pomoc prawną, w tym w szczególności dla branży ochrony zdrowia.

W świecie medycyny estetycznej pacjent ma pełną decyzyjność przy wyborze lekarza, któremu chce zawierzyć swój wygląd. Najczęściej podejmując o tym decyzję, pacjenci kierują się opiniami na temat danego specjalisty czy efektami jego prac. Niekiedy jednak sięgają w głąb internetu, wertują fora i grupy utworzone w ramach popularnych serwisów społecznościowych, na których pacjenci ochoczo dzielą się opowieściami z odbytych przez nich wizyt lekarskich.

W wyniku połączenia udostępnianych tam treści z powszechnym przeświadczeniem o częstotliwości popełnianych błędów medycznych pacjent niejednokrotnie postanawia podejść do lekarza z ograniczonym zaufaniem. Wówczas może w jego myślach powstać pomysł utrwalenia przebiegu wizyty lekarskiej przez nagranie, czy to w formie audio, czy audiowizualnej – tak „na wszelki wypadek”. Czy ma do tego prawo i czy jest ono uzależnione od wyrażenia przez lekarza zgody na nagrywanie? Co w sytuacji, gdy specjalista nie chce kontynuować wizyty lub zabiegu, gdy zauważy potajemnie włączony dyktafon?

 

Fundament – prawo do informacji

 

Prawo do informacji z pewnością brzmi w uszach każdego lekarza jak nieustannie powtarzana formułka. Nie jest tak bez powodu – stanowi ono bowiem jedno z fundamentalnych uprawnień po stronie pacjenta. Jest nim objęte otrzymanie informacji o stanie zdrowia, rozpoznaniu, proponowanych oraz możliwych metodach diagnostycznych i leczniczych, następstwach zastosowania tych metod albo ich zaniechania, wynikach leczenia oraz rokowaniu. Należy wskazać, że w przypadku czynności o charakterze czysto estetycznym zakres obowiązku informacyjnego ulega stosownym modyfikacjom. Z jednej strony można odstąpić od przekazania informacji dotyczących rozpoznania czy rokowań, ale jednocześnie komunikat informacyjny należy rozszerzyć m.in. o zalecenia pozabiegowe, ewentualną konieczność

przeprowadzenia kolejnego zabiegu czy też skutki podejmowanej interwencji. W tym kontekście z pewnością nikogo nie dziwi sytuacja, w której pacjent podczas wizyty wyciąga karteczkę i zaczyna skrupulatnie notować np. ustalony wspólnie z lekarzem plan leczenia czy też zalecenia pozabiegowe. Wręcz przeciwnie – w takich okolicznościach lekarzowi może wydawać się, że jego pacjent podchodzi poważnie do wykonywanego zabiegu i zależy mu na stosowaniu się do zaleceń. Pacjent może przecież się obawiać, że nie zapamięta przekazanej przez lekarza informacji o unikaniu sauny po zabiegu podania toksyny botulinowej czy konieczności używania ochrony przeciwsłonecznej po mezoterapii. Pewna niezręczność i zwątpienie pojawiają się, gdy zamiast karteczki pacjent wyciąga dyktafon lub telefon i zaczyna nagrywać przebieg wizyty. Chociaż w istocie skorzystanie z nagrywania zamiast odręcznego zapisywania ma spełnić dokładnie ten sam cel: zapewnić pacjentowi dostęp do udzielonej przez lekarza informacji także po wizycie. Źródeł tego dyskomfortu należy poszukiwać w powszechnym przekonaniu, że nagrywanie ma w istocie stanowić dowód na rzecz przyszłego napiętnowania lub oskarżenia nagrywanej osoby.

 

Czy nagrywanie wizyty jest karalne?

 

Nagrywanie lekarza podczas wizyty nie jest zachowaniem przestępnym. Nie istnieje bowiem przepis penalizujący rejestrowanie rozmów, w których się uczestniczy. W ramach realizacji prawa do informacji pacjent co do zasady jest uprawniony do nagrania w szczególności tej części wizyty, która dotyczy jego stanu zdrowia, zaproponowanego leczenia, możliwych jego skutków i zaleceń pozabiegowych. Wyraźnego podkreślenia wymaga jednocześnie fakt, że uprawnienie to odnosi się wyłącznie do nagrania przebiegu własnej wizyty lekarskiej. W sytuacji, w której osoba nieuprawniona nagrywa cudzą rozmowę, może dojść do popełnienia przestępstwa polegającego na bezprawnym uzyskaniu informacji, które jest zagrożone karą grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności. Przenosząc treść kodeksu karnego na lekarską codzienność, zagrożone karą byłoby podłożenie podsłuchu w gabinecie lekarskim, który rejestrowałby przebieg wizyt osób trzecich.

Czy pacjent musi uprzedzić lekarza o nagrywaniu?

 

Skoro pacjent, nagrywając przebieg własnej wizyty lekarskiej nie popełnia przestępstwa, warto się zastanowić, czy jest on zobowiązany poinformować o tym lekarza, a idąc dalej – uzyskać jego zgodę. W moim przekonaniu pacjent przed przystąpieniem do nagrywania powinien co do zasady zwrócić się do lekarza z zapytaniem o możliwość nagrywania wizyty. Wynika to nie tylko ze względów etycznych, lecz także pozwala wyrównać pozycje stron. Specjaliści podczas wizyty niekiedy dzielą się z pacjentami treściami o charakterze osobistym. Jednoznaczny komunikat o chęci nagrania wizyty stanie się sygnałem dla lekarza, że może warto ograniczyć wypowiadane treści wyłącznie do informacji związanych z wykonywanym zabiegiem. Niewykluczone są jednak przypadki, w których poinformowanie lekarza o nagrywaniu byłoby niecelowe. Można bowiem wyobrazić sobie sytuację, w której pacjent chce zdobyć materiał do udowodnienia obiektywnie niewłaściwego zachowania lekarza.

Kwestia uzyskania zgody jest bardziej złożona, a decydujący w tej kwestii będzie cel nagrania. Jeżeli pacjent planuje skorzystać z nagrania wyłącznie na własny użytek (by utrwalić informacje objęte zakresem opisanego powyżej prawa do informacji) – według mnie co do zasady będzie wystarczające poprzestanie na zakomunikowaniu lekarzowi faktu nagrywania bez konieczności uzyskiwania jego zgody. Jednocześnie należy mieć na uwadze, że w konkretnych okolicznościach nagrywanie przez pacjenta tego fragmentu wizyty może okazać się nieuzasadnione. Będzie tak, gdy lekarz zaproponuje pacjentowi przekazanie np. szczegółowych zaleceń w formie pisemnej. Sytuacja wygląda zgoła odmiennie, gdy pacjent planuje opublikowanie nagrania (bez znaczenia, czy w formie audio, czy audiowizualnej). Wówczas jest wymagane uzyskanie zgody lekarza.

 

Co może zrobić lekarz, gdy dowie się o nagrywaniu?

 

Żeby odpowiedzieć na powyższe pytanie, należy odróżnić od siebie dwa stany faktyczne. Pierwszy z nich dotyczy sytuacji, w której lekarz dowiaduje się o nagrywaniu bezpośrednio od pacjenta po wejściu do gabinetu. W takim przypadku lekarz co do zasady może odmówić kontynuowania wizyty, jeżeli nie zachodzą przesłanki zobowiązujące do pojęcia działania medycznego. W określonych okolicznościach takie zachowanie lekarza może jednak okazać się nieetyczne. Będzie tak, gdy pacjent zgłosi, że nagranie wizyty jest dla niego niezbędne z powodu problemów z pamięcią czy braku możliwości notowania zaleceń z uwagi na bardzo słaby wzrok lub uszkodzenie ręki. Drugi stan faktyczny to sytuacja, w których lekarz dowiaduje się o nagrywaniu przypadkowo, już w trakcie wykonywania zabiegu. Weźmy na tapet casus podawania toksyny botulinowej pacjentowi, podczas którego nagle z rękawa wypada telefon z włączonym nagrywaniem. Pierwszą i niejako naturalną reakcją lekarza będzie silne oburzenie, a nawet myśl o przerwaniu wizyty i natychmiastowym wyproszeniu pacjenta z gabinetu. Byłoby to jednak zachowanie mocno ryzykowne, a w konkretnych okolicznościach mogłoby uruchomić mechanizm odpowiedzialności lekarza – zarówno cywilnej, karnej, jak i zawodowej, a ewentualnie także służbowej. Wynika to faktu, że duża część zabiegów estetycznych wiąże się z przerwaniem ciągłości skóry i wymaga odpowiedniego postępowania przez lekarza po wykonaniu zabiegu. Ponadto nigdy nie da się wykluczyć, że chwilę po impulsywnym wyproszeniu pacjenta z gabinetu dostanie on wstrząsu anafilaktycznego lub okaże się, że doszło do zatkania tętnicy, co wymaga natychmiastowej interwencji ze strony lekarza. Niezależnie od okoliczności warto dla bezpieczeństwa odnotować fakt samego nagrywania, a także odmówienia wykonania zabiegu w dokumentacji medycznej.

 

Jakie mogą być konsekwencje nagrywania z ukrycia?

 

Bez wątpienia do nagrywania lekarzy dochodzi najczęściej bez ich wiedzy. Często specjalista dowiaduje się o tym fakcie w momencie upublicznienia materiału lub wykorzystania go przez pacjenta w postępowaniu sądowym. Mimo że nagrywanie własnej wizyty lekarskiej z ukrycia nie jest przestępstwem, nie oznacza to jednocześnie, że nie jest działaniem bezprawnym. Niepoinformowanie lekarza i zarejestrowanie wizyty bez jego wiedzy może zostać uznane za naruszenie konstytucyjnej zasady wolności i ochrony prywatności. Dodatkowo może prowadzić do odpowiedzialności na podstawie przepisów o ochronie dóbr osobistych. Dopuszczalność oparcia się na przepisach o ochronie dóbr osobistych znajduje potwierdzenie w orzecznictwie. Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia 31 stycznia 2018 roku w sprawie o sygnaturze akt I CSK 292/17 jednoznacznie wskazał, że potajemne nagrywanie rozmówcy narusza dobro osobiste w postaci swobody wypowiedzi oraz sferę prywatności rozmówcy. Organ orzekający podkreślił także, że zachowanie takie jest powszechnie nieakceptowalne i zasługuje na dezaprobatę. Jednakże konieczne jest zastrzeżenie, że samo nagranie bez poinformowania nie uruchamia automatycznie przepisów o ochronie dóbr osobistych. Pacjent nie poniesie odpowiedzialności, jeżeli skutecznie udowodni, że nagrywanie było uzasadnione ze względu na ochronę jego zdrowia lub życia. Jednak w przypadku, gdy pacjent nie poprzestałby jedynie na wykonaniu nagrania i rozpowszechnił materiał uzyskany bez wiedzy lekarza, dodatkowo naraziłby się na naruszenie przepisów o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

 

Czy takie nagranie może być dowodem w postępowaniu sądowym?

 

Pytania w środowisku medycznym wzbudza kwestia ewentualnego późniejszego wykorzystania nagrania pozyskanego bez wiedzy lekarza w sądzie. Teoretycznie zarówno procedura cywilna, jak i karna nie stoją temu na przeszkodzie. Jednocześnie stanowisko judykatury, jeśli chodzi o wykorzystanie nagrania wykonanego przez uczestnika rozmowy bez zgody drugiej strony, podlegało transformacji. W przeszłości sądy raczej negatywnie podchodziły do dopuszczania jako dowodów potajemnych nagrań. Wskazywano na brak ogólnej zasady, która uzasadniałaby taką decyzję oraz brak możliwości realizowania prawa do obrony w procesie w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego. Od kilku lat orzecznictwo obrało kierunek przeciwny i coraz częściej takie dowody są dopuszczalne w postępowaniach sądowych, także w tych, których przedmiotem są błędy medyczne. Mimo że intuicyjnie zdaje się, że wykorzystanie nagrania uzyskanego bez zgody i wiedzy innego uczestnika rozmowy przeciwko niemu byłoby wątpliwe, a może nawet niesprawiedliwe. Osoba nagrywająca ma bowiem możliwość takiego prowadzenia rozmowy, by poddać manipulacji pewne fakty i okoliczności. Jednakże bezpośrednio do tej kwestii odniósł się Sąd Najwyższy w wyroku z 22 kwietnia 2016 roku, sygnatura akt II CSK 478/15, orzekając, że wartości dowodowej nagranie nie dyskwalifikuje sam fakt, że jedna ze stron miała możliwość sterowania przebiegiem rozmowy. Jednak ostateczna ocena w tej kwestii pozostaje po stronie konkretnego organu orzekającego.

Bulimia – jak ją zrozumieć i wyleczyć?

Na pierwszy rzut oka trudno wychwycić cierpiących na tę chorobę. Jednym z głównych objawów są spore wahania masy ciała w dość krótkim czasie. Chorzy często izolują się społecznie, gdy w grę wchodzą sytuacje związane z jedzeniem, np. wyjście z przyjaciółmi lub lunch ze współpracownikami. Wciąż niewiele mówi się o tym, jak to schorzenie niszczy nie tylko duszę, lecz także ciało…

Niniejszy przekaz ma charakter niepromocyjny, nie zawiera elementów wartościujących, wykraczających poza obiektywną informację i ma wyłącznie na celu podniesienie świadomości społecznej i poczucia odpowiedzialności na temat zabiegów medycyny estetycznej.

POLECANE ARTYKUŁY

Serwis internetowy www.estetyczny-portal.pl przeznaczony jest dla profesjonalistów, osób posiadających wykształcenie w zakresie medycyny estetycznej oraz dla przedsiębiorców zainteresowanych produktami medycyny estetycznej w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą. Przechodząc do serwisu www.estetyczny-portal.pl oświadczam, że Jestem świadoma/świadomy, że treści na stronie przeznaczone są wyłącznie dla profesjonalistów, oraz jestem osobą posiadającą wykształcenie w dziedzinie medycyny estetycznej tj.: lekarzem, pielęgniarką, położną, kosmetologiem, farmaceutą, felczerem, ratownikiem medycznym, lub jestem przedsiębiorcą zainteresowanym medycyną estetyczną w ramach prowadzonej działalności gospodarczej.

Strona korzysta z plików cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Polityka prywatności Akceptuję Polityka Prywatności

Polityka Prywatności