Influencerki i TikTokerki starają się wyznaczać trendy również w medycynie estetycznej. Niestety coraz częściej wykonują zabiegi samodzielnie. Aby zyskać na popularności ryzykują zdrowiem i trwałym oszpeceniem.
Dr Dominik Kalinowski o niebezpiecznych zabiegach TikTokerek
Lekarz stomatolog, specjalista medycyny estetycznej
Zabiegi, których nie warto robić na własną rękę
W sieci krąży wiele filmików należących do modnego nurtu #DYI („do it yourself”). Niestety część z nich dotyczy zabiegów medycyny estetycznej. Wśród nich można znaleźć nagrania ze szczegółowym (najczęściej nieprawidłowym) instruktażem iniekcji z kwasem hialuronowym. Dotyczą najczęściej powiększania ust oraz wolumetrii twarzy. Młode dziewczyny przeprowadzają je we wnętrzach własnych łazienek, w zupełnie niesterylnych warunkach. Oprócz najgorszych powikłań, ryzykują też tymi, które nie zagrażają co prawda życiu, ale szpecą na długo. Chodzi głównie o biofilm oraz wszelkie zakażenia. Te z kolei często powodują trwałe blizny i przebarwienia.
Zabiegi, których nie warto wykonywać na własną rękę – przypadek Tilly Whitfeld
- 21-letnia była uczestniczka programu Big Brother postanowiła zainspirować się TikTokerką i wytatuować sobie modne piegi.
- Zakupiła atrament na eBay.
- Wykonała tatuaż postępując zgodnie z instrukcjami z Tik Toka. Użyła do tego kilku igieł do szycia sklejonych taśmą klejącą.
- Niestety nakłucia nie chciały się goić. Na twarzy powstał ogromny obrzęk, który zasłonił jej pole widzenia na jedno oko.
- Zabieg zakończył się powstaniem głębokich owrzodzeń.
- Celebrytka trafiła do szpitala z powodu infekcji oraz obrzęku.
- Tilly ujawniła, że wydała 12 000 dolarów na wizyty lekarskie i leczenie.
- Okazało się, że laser do usuwania tatuażu nie jest w stanie usunąć tego atramentu.
- Owrzodzenia wyleczyły się, na twarzy nie ma też blizn. Pozostały jednak przebarwienia, które Tilly musi ukrywać grubą warstwą makijażu.
- Celebrytka opublikowała swoje zdjęcia na Instagramie i ostrzegła inne kobiety: „Proszę nie próbujcie żadnych zabiegów kosmetycznych „zrób to sam” ani „w domu”. (…) Zostaw to profesjonalistom.”
Zabiegi, których nie warto wykonywać na własną rękę – co było przyczyną infekcji i obrzęku Tilly Whitfeld
Jest wiele czynników, które mogły wpłynąć na powstanie tak głębokich ran:
- nie zostały zachowane zasady dezynfekcji przed zabiegiem. Mógł być wykonany niedokładny demakijaż, skóra nie została odkażona,
- brak sterylnych igieł,
- w ogóle niedopuszczalne jest, aby stosować do przekłuwania skóry igieł, które nie są przeznaczone do iniekcji! Celebrytka przyznaje, że sięgnęła po zwykłe igły do szycia.
- pigment do tatuażu mógł być słabej jakości. Mogło się okazać też, że jest zanieczyszczony. Stąd też może wynikać problem z usunięciem go ze skóry.
Jak widać celebrytka wydała na leczenie kilka razy więcej, niż wydałaby na zabieg tatuażu piegów w profesjonalnym salonie. Dodatkowo do końca życia będzie ukrywała przebarwienia pod grubą warstwą korektora. W tym filmiku gwiazda usuwa makijaż z policzka, aby pokazać jak wyglądają obecnie sine przebarwienia, które miały być uroczymi piegami.
Źródło: tiktok.com/ZM8GYA9xk/
Jak starzeją się gwiazdy?
Celebrytki nie narzekają na stan konta, mogą więc korzystać z pełnej oferty zabiegów medycyny estetycznej. Niestety czasem mają skłonność do przesady w odmładzaniu się. Bywa też, że trafiają w niewłaściwe ręce. Ich metamorfozy nieustannie zaskakują.
Onkolodzy i pacjenci jednogłośnie przyznają – w raku piersi nastąpiły wielkie zmiany i wszystko wskazuje na to, że to nie koniec przełomów. Każdego roku dowiadujemy się …
Współtworzą i kierują największą placówką chirurgii plastycznej w Polsce zarówno pod kątem przychodów, jak i liczby zatrudnionych chirurgów. Daria i Michał Charytonowicz mimo młodego wieku mogą się …