POWIKŁANIE: Martwica po zabiegu modelowania ust (ZDJĘCIA)

Autor Przemek
POWIKŁANIE: Martwica

Medycyną estetyczną zajmuję się od kilkunastu lat, jednak to był mój pierwszy przypadek pacjentki z powikłaniem naczyniowym w tej partii twarzy. Wcześniej czytałem o nim tylko w literaturze medycznej.  

Dr n. med. Mariusz Borkowski

Dr n. med. Mariusz Borkowski o martwicy po zabiegu modelowania ust

Lekarz, menedżer, wykładowca MBA, ekspert ds. nowych technologii w ochronie zdrowia, autor podcastu „Medycznie estetycznie”. 

Do mojego gabinetu, późnym wieczorem, po godzinie 22, trafiła młoda, dwudziestoparoletnia kobieta. To osoba medialna, pracuje jako modelka, więc wygląd zewnętrzny jest również dla niej jednym z kluczowych czynników decydujących o dochodach.  Tego samego dnia rano poddała się zabiegowi powiększania ust. Przyjechała w towarzystwie osoby, która wykonywała procedurę. Podczas wywiadu kobieta przyznała, że to nie był jej pierwszy zabieg modelowania ust. Wcześniej poddawała się mu kilkukrotnie u tej samej osoby. Jednak efekt nie utrzymywał się zadowalająco długo, ponieważ jej organizm bardzo szybko wchłaniał kwas hialuronowy. Zaproponowano jej więc zmianę preparatu, by ten pozostał w tkankach dłużej. Kwas podany w usta był  bardzo gęsty w przeciwieństwie do większości plastycznych preparatów przeznaczonych do ich powiększania. Ta gęstość jest zazwyczaj wykorzystywana do wykonywania zabiegów wolumetrycznych, które dodają tkankom objętości. Mogła ona również być przyczyną powstania powikłania. 

Co wydarzyło się w trakcie zabiegu?

Procedurę przeprowadzała kosmetolożka, co w decydujący sposób wpłynęło na postępowanie pozabiegowe, gdy pojawiło się powikłanie. Po podaniu kwasu hialuronowego martwica zaczęła się w obszarze zaopatrywanym przez wargę górną i kierowała się w kierunku nosa.

Pierwszym objawem wcale nie był ból, to mit, że martwica zawsze boli. Z moich obserwacji w leczeniu powikłań wynika, że ból występuje wręcz rzadko. Pacjentka nie zorientowała się więc, że coś jest nie tak. Preparat wykorzystywany do zabiegu nie zawierał lidokainy, kobieta określiła stopień bolesności zabiegu tak jak poprzednich procedur. Z kolei osoba podająca kwas hialuronowy zauważyła powikłanie od razu, ponieważ zamknięcie światła tętnicy było widoczne niemal natychmiast. Skóra zmieniła kolor, stała się marmurkowa, co widać na zdjęciach. W tej sytuacji kosmetolożka przeszła do prawidłowej procedury postępowania: rozpoczęła 

natychmiast rozpuszczanie kwasu hialuronowego za pomocą hialuronidazy i zaczęła masować usta. 

Zastosowanie hialuronidazy i wykonanie masażu a martwica ust

Martwica wynika z dwóch powodów. Podany kwas hialuronowy może trafić do światła naczynia i wówczas je zatyka częściowo lub całkowicie. Kwas może również naciskać na naczynie i powodować tzw. martwicę z ucisku – w tym przypadku masaż jest bardzo pomocny. Jeśli kwas trafi do naczynia, skuteczność masażu w dużej mierze zależy od ilości preparatu, który znajduje się w tętnicy. Postępowaniem głównym z wyboru zawsze jest użycie hialuronidazy.  W tym przypadku trudno powiedzieć co było przyczyną martwicy, bo od razu podano enzym. Problem polegał na tym, że kosmetolożka nie wiedziała, ile go podać, czy robi to prawidłowo oraz jakie kroki oprócz masażu dodatkowo podjąć. Plusem było to, że od razu się zorientowała, co się dzieje, i podjęła pierwsze kroki, które miały pomóc pacjentce. 

Postępowanie pozabiegowe

Zabieg powiększania ust był wykonywany w godzinach porannych, do mnie pacjentka dotarła o godzinie 22.30, ponieważ dopiero o tej porze wróciłem do Warszawy. 

Skóra wówczas wyglądała bardzo źle, bo osoba podajająca hialuronidazę nie wiedziała, jakie dawki stosować.
W rezultacie wstrzykiwała jej za mało. Pacjentka nie narzekała przez cały dzień na jakiś wyjątkowy ból. Rozpocząłem procedurę leczenia. Ponieważ to pierwszy przypadek z postępującą martwicą ust, z jaką miałem do czynienia, korzystałem z pomocy dr Agnieszki Bliżanowskiej. To niezwykle doświadczona dermatolożka, którą uważam za niezwykle mądrą mentorkę. Od lat pomaga mi poszerzać wiedzę i dzieli się niezwykle bogatym doświadczeniem.
Doktor Bliżanowska kontrolowała, czy cała procedura przebiega prawidłowo. Wdrożyłem podawanie leków przyspieszających ukrwienie, dołączyłem antybiotyk i lek sterydowy w iniekcji. Hialuronidaza była stosowana przez kolejne trzy dni. Dodatkowo do leczenia tego obszaru włączyłem osocze bogatopłytkowe, które było podawane codziennie, również przez trzy dni. Warto zwrócić uwagę, że koszt leczenia powikłania jest bardzo wysoki w porównaniu z zabiegiem modelowania ust. W tym przypadku pacjent musi spędzić sporo czasu w klinice, a podanie preparatów jest bolesne, raczej nie znieczulamy w przypadku takich powikłań. Ponieważ martwica zaczęła się w tętnicy wargowej górnej i kierowała się w kierunku nosa, podawałem zarówno hialuronidazę, jak i osocze bogatopłytkowe w bardzo dużych ilościach nie tylko w okolicę górnej wargi, lecz także na połowę twarzy. 

Czy stosowanie hialuronidazy w tak dużych dawkach jest bezpieczne?

Tu otwieramy nową dyskusję. Obecnie w Polsce żadna hialuronidaza nie jest dopuszczona do użycia, działamy off label, ratując zdrowie pacjenta. Brakuje hialuronidazy, która ma wszelkie wskazówki medyczne. Pacjenci i część lekarzy obawiają się podawania zbyt dużych ilości tego enzymu, by nie doprowadzić do rozpuszczenia własnego kwasu hialuronowego. Jednak ten odbudowuje się, a wartością nadrzędną jest w danym momencie wyleczenie powikłania. Dlatego podaje się duże ilości hialuronidazy nie jednorazowo, lecz przez wiele dni. 

Co by się stało, gdyby pacjentka nie otrzymała pomocy?

Rokowania w przypadku postępującej martwicy tkanek są w dużym stopniu uzależnione od miejsca jej wystąpienia. Może ona zająć każdy narząd. Martwica najbardziej znana powoduje niedokrwienie mięśnia sercowego, czyli jest to tzw. zawał. W medycynie estetycznej najniebezpieczniejsza jest martwica nosa, ponieważ nie ma tam tzw. krążenia obocznego. W przypadku martwicy ust wszystko zależy od tego, czy tętnice były kompletnie zatkane, czy został zamknięty tylko ich fragment. Z kolei najbardziej negatywny scenariusz w tym przypadku to obumarcie tkanek w wyniku braku odżywienia i pojawienie się blizn. Po kilku tygodniach organizm zabliźniłby cała newralgiczną okolicę ust i nosa. W sposób nieodwracalny. Wiadomo, że powstanie ogromnych blizn w samym centrum twarzy wyglądałoby strasznie. 

Podsumowanie

Po mniej więcej tygodniu leczenia wygląd okolicy ust zaczął wracać do normy. Zdecydowałem się pomóc tej pacjentce, ponieważ uważam, że lekarz powinien ratować zdrowie. Poszkodowana osoba nie ma w tej sytuacji łatwo dostępnego rozwiązania, ponieważ nawet jeśli trafi do szpitalnego oddziału ratunkowego, to nie uzyska tam odpowiedniej pomocy. Nie dość, że to miejsce jest niewyposażone w hialuronidazę, to jeszcze personel nie wie, jak sobie radzić z tego rodzaju sytuacjami. Nie jest przeszkolony z leczenia powikłań po zabiegach medycyny estetycznej. 

Zanim ktoś przekieruje poszkodowaną osobę na oddział dermatologiczny, gdzie faktycznie może uzyskać skuteczną pomoc, mija sporo czasu. A tu może mieć znaczenie każda godzina, poza tym to też ogromny stres dla pacjentki, która zdaje sobie sprawę z powagi zagrożenia zdrowia i wyglądu. Z doświadczenia wiem, że pacjentów można podzielić na dwie grupy. Pierwsza to taka, u której każdy mały, niepokojący objaw powoduje, że od razu przybiegają przerażeni na konsultacje. Drugą grupę stanowią osoby, które zbyt długo zwlekają, bo „nie chcą zawracać głowy”. Moim zdaniem każdy pacjent powinien mieć bezpośredni numer telefonu do swojego lekarza i w razie jakichkolwiek  wątpliwości po zabiegu nie czekać, lecz dzwonić lub wysłać SMS. Moi pacjenci mają mój prywatny numer od lat i nigdy nie nadużywali tego typu kontaktu. Są za to spokojni i czują się bezpiecznie. 

W jaki sposób USG pomaga leczyć powikłania po wypełniaczach tkankowych?

 

Jak wynika z danych publikowanych przez Amerykańskie Towarzystwo Chirurgii Plastycznej, liczba zabiegów z użyciem wypełniaczy w ciągu ostatnich kilkunastu lat wzrosła o ponad 200 procent. I chociaż stosowane wypełniacze tkankowe są coraz bezpieczniejsze,  zawsze należy liczyć się z możliwością wystąpienia powikłań…

Niniejszy przekaz ma charakter niepromocyjny, nie zawiera elementów wartościujących, wykraczających poza obiektywną informację i ma wyłącznie na celu podniesienie świadomości społecznej i poczucia odpowiedzialności na temat zabiegów medycyny estetycznej.

POLECANE ARTYKUŁY

Serwis internetowy www.estetyczny-portal.pl przeznaczony jest dla profesjonalistów, osób posiadających wykształcenie w zakresie medycyny estetycznej oraz dla przedsiębiorców zainteresowanych produktami medycyny estetycznej w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą. Przechodząc do serwisu www.estetyczny-portal.pl oświadczam, że Jestem świadoma/świadomy, że treści na stronie przeznaczone są wyłącznie dla profesjonalistów, oraz jestem osobą posiadającą wykształcenie w dziedzinie medycyny estetycznej tj.: lekarzem, pielęgniarką, położną, kosmetologiem, farmaceutą, felczerem, ratownikiem medycznym, lub jestem przedsiębiorcą zainteresowanym medycyną estetyczną w ramach prowadzonej działalności gospodarczej.

Strona korzysta z plików cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Polityka prywatności Akceptuję Polityka Prywatności

Polityka Prywatności