Przez ostatnie pięć lat w Polsce znacznie wzrosło zainteresowanie chirurgicznymi liftingami twarzy. Pytają o nie coraz młodsze osoby. Podobnie jak w USA maleje popularność stosowania wypełniaczy. Jednak by operacja przyniosła jak najlepsze efekty, warto pomyśleć o przygotowaniu skóry nawet dwa lata wcześniej.
Dr n. med. Piotr Osuch o przygotowaniu skóry do liftingu
chirurg plastyczny, właściciel Kliniki Dr Face
Dlaczego coraz więcej osób rezygnuje z zabiegów wolumetrycznych na rzecz liftingu?
Wolumetria ma oczywiście swoje dobre i złe strony. Coraz częściej i głośniej jest jednak o tzw. efekcie filler fatigue, a w mediach społecznościowych można znaleźć mnóstwo zdjęć znanych osób o zmienionych rysach twarzy. Wypełniacze czasem migrują, gromadzą wodę, powodując obrzęki, dlatego wiele osób podejmuje decyzję o ich rozpuszczeniu. Na lifting częściej decydują się też młode osoby, które dużo ćwiczą i chudną, tracą objętość tkanek twarzy. Coraz liczniejsza jest również grupa z syndromem Ozempic face. Są też osoby, które mają po prostu genetycznie wiotkie tkanki i chcą je unieść. Przez wiele lat, gdy twarz była mało jędrna i płaska, unosiło się ją i wypełniało, stosując kwas hialuronowy. I rzeczywiście stawała się pełniejsza, ale przecież żaden wypełniacz nie działa jak statyw, nie jest w stanie unieść tkanek w określonym kierunku. Ponieważ nie ma się na czym zaczepić, bywa, że się przemieszcza, a gdy zanika, mogą powstawać nierówności i zastoje chłonne. Jakiś czas temu był boom na zabiegi z użyciem wypełniaczy, które miały zastąpić lifting u dojrzałych osób. Jednak po roku rezultat wyglądał gorzej, bo w tym czasie skóra wiotczała, a kwas hialuronowy się wchłaniał. Zabieg trzeba było powtórzyć i powstawało błędne koło, ponieważ twarz robiła się coraz pełniejsza. Dziś wiemy, że długotrwałe stosowanie wypełniaczy w dużych ilościach nie daje dobrego długotrwałego rezultatu. Podobnie jest przy operacjach piersi – kiedy kobieta jest szczupła i ma obwisły biust, który chciałaby podnieść, to wszczepienie implantu nie jest jedynym rozwiązaniem. Wiele kobiet chce mieć naturalne, jędrne piersi bez powiększania. Podobnie jest z wypełniaczami. Jeśli ktoś ma obwisłą skórę twarzy, nie pompujmy jej, żeby napiąć skórę. Oczywiście uważam, że drobne wypełnienie kwasem hialuronowym, by usunąć lekką asymetrię lub zmarszczki, jest bardzo wskazane szczególnie u osób młodych. Jednak w przypadku dojrzałych pacjentów lifting twarzy, jeżeli myślimy o efekcie odmłodzenia i poprawy napięcia tkanek twarzy, będzie zawsze jedyną najlepszą opcja.
Jakich zabiegów i suplementów nie można stosować przed operacją?
Przed zabiegiem należy wykluczyć z diety składniki wpływające na krzepnięcie krwi, takie jak żeń-szeń i imbir, oraz leki, które zaburzają prawidłowe krzepnięcie – to warunek podstawowy bezpieczeństwa zabiegu.
Przez przynajmniej rok nie można wszczepiać żadnych nici, przez sześć miesięcy nie podawać kwasu hialuronowego do twarzy i przez trzy miesiące nie stosować toksyny botulinowej. Zabiegom laserowym nie można się poddawać miesiąc wcześniej. Wszystkie te ograniczenia mają duże znaczenie dla samego efektu przeprowadzanego liftingu.
Dlaczego trzy miesiące przed zabiegiem liftingu nie powinno wykonywać się zabiegu z użyciem toksyny botulinowej?
Może zaburzyć ona obraz twarzy. Zdarza się, że przychodzi ktoś z gładkim czołem i bardzo nisko osadzonymi brwiami. Na pierwszy rzut oka chciałbym te brwi podnieść podczas liftingu, ale może się okazać, że po trzech miesiącach, gdy botoks przestanie działać, wrócą one na swoje miejsce, bo był to skutek złego podania toksyny lub nadmiaru preparatu. Żeby dobrze rozplanować lifting, muszę zobaczyć pacjenta w jego naturalnym stanie. Przed operacją chcę mieć pewność, że pacjent nie jest po zabiegu z użyciem toksyny botulinowej i iniekcjach wypełniaczami. Wówczas wiem, że położenie brwi i napięcie tkanek jest naturalne, a podczas rysowania przed operacją mogę bardzo dokładnie określić, ile centymetrów w danym obszarze je podnieść i przesunąć, żeby twarz wyglądała naprawdę dobrze. Nic nie zaburza mi uzyskania zaplanowanego efektu końcowego i mogę prowadzić operację w sposób przewidywalny.
Jeśli jednak pacjent ma wypełniacze, czy powinien rozpuścić kwas hialuronowy?
Świeżo podany kwas hialuronowy przez pierwsze tygodnie występuje jeszcze w nadmiarze, przyjmuje wodę, układa się w tkankach. Przyjmuję, że dwa miesiące to czas, po którym staje się stabilny. Drobne wypełnienia, takie jak bruzdy nosowo-wargowe, usta, niewielkie ilości w policzkach, podczas operacji zupełnie nie przeszkadzają. Jednak pacjenci po zabiegach wolumetrycznych, np. po podaniu kwasu wzdłuż żuchwy lub dużym wypełnieniu kości policzkowych, mają często takie ilości preparatu, że podczas liftingu ten po prostu wycieka. Jest niczym żel, galareta w tkankach i powoduje problemy, zwłaszcza gdy jest też podawany do mięśni. Dlatego lepiej usunąć kwas hialuronowy przed liftingiem za pomocą hialuronidazy, po to by chirurg pracował na twarzy, która ma objętość zbliżoną do naturalnej. Jeśli np. ktoś miał mocno wypełnioną żuchwę, tzw. zabieg konturowania, i kwas hialuronowy znajduje się w skórze, a ja w czasie operacji podnoszę tkanki wyżej, to żuchwa, która jest pręgą, podnosi się wyżej. Zmieniamy jej lokalizację i wygląda to komicznie.
Dlaczego zaleca Pan przed liftingiem suplementację substancjami, które poprawiają samopoczucie i dodają wigoru?
Decyzja o liftingu twarzy wiąże się trochę z decyzją o zmianie życia. Z psychologicznego punktu widzenia to gotowość do zmian na lepsze, powrotu do przeszłości. Ludzie chcą wyglądać lepiej, tak jak kiedyś, ale też kojarzą młodość nie tylko z korzystniejszym wyglądem, lecz także ze znacznie lepszym samopoczuciem. I chcą do tego wrócić. Zapominamy jednak, że kilkanaście lub kilkadziesiąt lat wcześniej byliśmy mentalnie inni, mieliśmy więcej wigoru i radości życia. Suplementacja substancji, które pozwalają się lepiej wysypiać i dodają energii witalnej, powoduje, że dana osoba zaczyna się lepiej czuć i więcej uśmiechać. A jeśli ktoś się więcej uśmiecha, to mięśnie, które ciągną tkanki do góry, mają przewagę nad tymi powodującymi smutny wyraz twarzy. W rezultacie wygląda się bardzo pogodnie. Osoba nastawiona pozytywnie, wyspana, z uzupełnionymi niedoborami witamin i składników odżywczych, gdy przychodzi na zabieg, wie, że robi to dla siebie, by czuć się jeszcze lepiej. Zalecam swoim pacjentom suplementy, które sam stosuję od dwóch lat, i są bardzo zadowoleni. To resweratrol, NMN i tauryna. Nie są lekami, ale substancjami, które pozwalają wykorzystać nasze naturalne zasoby energetyczne.
Wiem też, że jeżeli ktoś przychodzi nieszczęśliwy na lifting i liczy na to, że ten zabieg mu przyklei uśmiech, a wszyscy będą na niego patrzyli inaczej, to może się rozczarować. Lepszy wygląd musi się łączyć z lepszym samopoczuciem, zrozumieniem swojego miejsca na ziemi, poczuciem spełnia i zadowolenia.
Podkreśla Pan, że ważne jest dbanie o kondycję skóry przed liftingiem. Dlatego w klinikach Dr Face długo przed operacją wzmocnieniem i jakością skóry zajmują się lekarze medycyny estetycznej, dermatolodzy i kosmetolodzy.
Ludzie sądzą, że wykonanie liftingu całkowicie zmieni wygląd. Owszem, operacja napnie tkanki, uniesie je, ale to, co pierwsze widzimy, to kolor skóry, drobne zmarszczki, przebarwienia, szerokie pory. Te rzeczy pozostają, lifting tego nie zmienia. Możemy się zająć nimi po operacji, ale uważam, że warto zrobić to wcześniej. Zmiany związane z działaniem słońca, trybem życia, z zanieczyszczonym środowiskiem, przesuszenie, rogowacenie skóry – lepiej je korygować od razu, by lifting był już tylko wisienką na torcie. Lepsze odżywienie skóry przez mezoterapię, biostymulatory, działanie na kolagen spowoduje, że stanie się ona bardziej napięta, sprężysta. Ale też spowoduje, że blizny po operacji będą się goiły lepiej i szybciej. W terapii skóry przed liftingiem i po nim bardzo ważne jest dotlenienie tkanek, stąd w mojej klinice komora hiperbaryczna. Stosuje się ją od kilkudziesięciu lat na całym świecie m.in. w leczeniu ran, a także leczenia kontuzji u sportowców.
Co jeszcze działa korzystnie na tkanki przed zabiegiem liftingu?
Moim zdaniem bardzo dobre efekty daje joga twarzy i masaż kobido, bo skutecznie stymulują mięśnie. Zauważyłem też, że osoby, które dużo się śmieją, mają dłużej ładniejszy owal twarzy. Wynika to z faktu, że mięsień jarzmowy, który ciągnie kąciki ust, napina tkanki ku górze. Owszem, osoby, które się więcej śmieją, mają więcej zmarszczek wokół oczu, ale według mnie zmarszczki są ładne, a jeśli komuś przeszkadzają, może je zniwelować toksyną botulinową. Jednak w przypadku dolnej części twarzy pogodne osoby dłużej wyglądają dobrze i młodo. Również bruzdy przy kącikach ust, tzw. marionetki, nie są u nich tak głębokie, bo mięśnie aktywne podczas uśmiechu podciągają tkanki wyżej. Uprawianie jogi twarzy i wykonywanie masaży kobido przynosi wiele korzyści w zupełnie nieinwazyjny sposób. Na twarzy znajduje się mnóstwo mięśni i tych płytszych, i głębokich. Wpływając na ich stan i ukrwienie za pomocą masażu i ćwiczeń jogi, wpływamy na opóźnienie procesów starzenia.
Ile lat miała Pana najmłodsza pacjentka, u której wykonał Pan lifting?
To była 26-letnia dziewczyna, która schudła i narzekała na wiotkie tkanki. Wcześniej wykonałem u niej również korektę nosa i owalu. Przed operacją miała twarz prostokątną, ale jej kości były tak zbudowane, że po podniesieniu tkanek twarz stawała się bardziej trójkątna. Taki właśnie kształt był jej marzeniem, chciała mieć również płaskie policzki i pełniejsze kości policzkowe. Wszystkie tkanki z dolnej partii twarzy zostały podniesione wyżej i to dało wymarzony efekt – bez użycia wypełniaczy, na własnych tkankach.
Dlaczego nici liftingujące są utrudnieniem podczas liftingu?
Kiedy tkanki wiotczeją, lekarze medycyny estetycznej często korzystają z nici, które mają za zadanie je unieść. Te stanowią później problem duży problem dla chirurga plastyka podczas operacji…
Unoszą tkanki skuteczniej niż wypełniacze na bazie kwasu hialuronowego.W niektórych przypadkach mogą być małoinwazyjną alternatywą wobec chirurgicznego liftingu twarzy lub brwi. lek. med. Marta Szyderska …
Trądzik to trudny przeciwnik – i w okresie dorastania, i wtedy, gdy pojawia się u osób dorosłych. Oprócz leczenia dermatologicznego pacjenci mogą zastosować szereg skutecznych …