Piękna, zdrowa, świetlista skóra to marzenie każdej kobiety. Zazwyczaj jednak o jego realizacji przypomina się nam tuż przed ważnymi wyjściami, firmowymi bankietami czy uroczystościami rodzinnymi. Na co dzień zabiegane, niewyspane, ze spożywczymi grzechami na koncie udajemy się do kosmetyczki albo lekarza dermatologa, specjalisty medycyny estetycznej i… oczekujemy cudu.
Prof. dr hab. n. med. Aleksandra Lesiak
o niechirurgicznym liftingu HIFU
Specjalista dermatolog-wenerolog, profesor pełniący funkcję koordynatora oddziału dziecięcego Kliniki Dermatologii Dziecięcej i Onkologicznej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, wykładowca akademicki.
Drodzy Państwo, jak dobrze wiecie, cuda to zupełnie inna specjalność zawodowa. Ale jako odpowiedzialny lekarz mogę oczywiście wskazać realną drogę do zdrowo wyglądającej skóry. Takiej, której wyznacznikiem jest świeży wygląd z błyszczącą, nawilżoną poświatą, która rewelacyjnie się fotografuje, a o to przecież, nie oszukujmy się, wszystkim nam chodzi.
Nowy trend pro-aging
Nie ma w tej kwestii drogi na skróty, są za to drogowskazy. Światowy trend pro-anging zakłada przede wszystkim akceptację oznak starzenia się – nie obowiązuje nas już na szczęście przykaz odmładzania się za wszelką cenę, którą wyznaczały brak możliwości okazywania emocji (toksyna botulinowa w nieprzyzwoitych ilościach), jeden możliwy wzorzec urody napompowany kwasem hialuronowym i naciągnięta do granic skóra. Nowe rozumienie piękna sprowadza się do nawilżonej, zdrowej skóry bez przebarwień posłonecznych i widocznych teleankietazji, melasmy, lentigo solaris czy cieni. Jak się domyślacie nie osiągniemy tego celu przy pomocy jednego, cudownego zabiegu wykonanego na 5 minut przed wyjściem, co może się skończyć fatalnie.
Najskuteczniejsza pielęgnacja
Droga, o której wspominałam to najprostsza, regularna pielęgnacja z zastosowaniem substancji aktywnych. Skuteczne oczyszczanie, nawilżanie i dostarczenie skórze możliwie dużej dawki witamin (C na dzień i A, czyli retinolu na noc) wzmocnionych dodatkowymi działającymi synergicznie składnikami plus oczywiście codzienna i reaplikowana dawka fotoprotekcji. Oto cała tajemnica, do której może dodałabym odpowiednie odżywianie, nawadnianie i zdrowy tryb życia. Bardzo proste prawda?
Nieinwazyjna technologia, która odmładza
Żeby jednak nie zostawić Państwa tak zupełnie na pastwę tych bardzo prostych, ale zdaję sobie sprawę, czasami trudnych do zrealizowania, zasad są technologie, które mogą nam odrobinę pomóc. Gdybym miała doradzić zabieg, który da tzw. efekt WOW – wskazałabym na skorzystanie z niechirurgicznego liftingu twarzy – HIFU. Urządzenia wykorzystujące tę technologię opierają się na skoncentrowanych falach ultradźwiękowych i skupieniu ich wysokiej energii na małym obszarze. Rezultatem zabiegu jest przede wszystkim napięcie skóry oraz pobudzenie organizmu do naturalnych procesów regeneracji, gojenia i przebudowy tkanek. Efektem procedury jest widoczne zmniejszenie wiotkości skóry i długotrwały efekt liftingu. Wspomniany efekt WOW, utrzymuje się przez pierwsze 2-3 dni, później znika, by stopniowo w czasie mniej więcej 3 miesięcy stopniowo poprawiać jędrność i napięcie na długi czas.
MATERIAŁ PARTNERA Kultowe urządzenie do nieinwazyjnego liftingu – Ultraformer – bazuje na wysokoenergetycznej fali ultradźwiękowej. W najnowszej wersji wyposażonej w technologię MPT (Micro Puls Technology) rewolucjonizuje oblicze zabiegów z …
W starzejącej się skórze aktywność białek szoku cieplnego (HSP) jest zaburzona. Odgrywają one jednak kluczową rolę w procesie jej regeneracji. Dr Dominik Kalinowski o działaniu …