Coraz więcej osób korzysta z usług klinik medycyny estetycznej, ale wyraźnie widać, że ich oczekiwania co do zabiegów znacząco się zmieniają. Coraz popularniejsze stają się procedury, które zapewniają spektakularny, a jednocześnie naturalny efekt, czyli te w duchu smart aging. Jakie zabiegi wpisują się w ten trend, a które tracą na popularności?
Zofia Owczarek o trendach w medycynie estetycznej i smart agingu
kosmetolog, towaroznawca
Smart aging – skąd się wziął ten trend
Dwa lata pandemii wpłynęły na każdą dziedzinę życia i na każdą branżę. W błyskawicznym tempie zmienił się nasz styl życia i oczekiwania co do tego, jak chcemy pracować, spędzać wolny czas, odżywiać się, a także to, jak chcemy wyglądać. Okazało się, że znacznie więcej osób docenia nie ilość, ale jakość oraz zwraca się w stronę natury. Te zasady w równym stopniu dotyczą nowych przedmiotów, ubrań, jakości jedzenia, ale też dbania o siebie, a zwłaszcza dążenia do zachowania młodego wyglądu. Jak podają prognozy na lata 2020-2026, stale zwiększa się zainteresowanie zabiegami z zakresu medycyny estetycznej – według badań coraz więcej Polaków chce korzystania z tego typu usług (Raport I Can Research we współpracy z Croma Pharma). Jednak ich oczekiwania są jasno określone – po wyjściu z gabinetu lekarza medycyny estetycznej chcą wyglądać młodo, ale jednocześnie bardzo naturalnie. Zofia Owczarek, kosmetolog, towaroznawca mówi: – Moda na mocne podkreślanie rysów twarzy, widoczną wolumetrię i diametralne zmiany od razu po wyjściu z gabinetu, powoli odchodzi w zapomnienie. Oczywiście pacjenci wciąż korygują mniejsze i większe niedoskonałości w wyglądzie, ale rezultaty zabiegów są bardziej delikatne lub budowane stopniowo, jeśli efekt ma być zdecydowany. Umożliwia to uniknąć dysproporcji oraz nadmiernej ilości korekt i działać w myśl hasła: „rób tak, aby inni tego nie widzieli”.
Smart aging – jakie zabiegi wpisują się w ten trend?
– W 2022 roku definicją dobrego wyglądu jest promienny blask skóry i jej jak najdłużej utrzymana jędrność, dlatego na topie będzie podkreślanie naturalnego piękna. W tym celu stosuje się różnorodne stymulatory tkankowe, kompleksy witaminowe oraz peptydowe. Ich zadaniem jest odżywianie skóry i pobudzanie wytwarzania kolagenu, co pozwala opóźnić procesy starzenia i, w przypadku peptydów, wygładzić nabyte już zmarszczki. Powoli rezygnujemy natomiast z kuracji kwasem hialuronowym w wypełnianiu doliny łez, na rzecz stymulatorów tkankowych z PDRN. Żegnamy też hiperkorekcję w kontekście powiększania ust, wykonując zabiegi z wykorzystaniem zupełnie nowych technik iniekcji, które dają efekt objętościowy, ale zdecydowanie bardziej naturalny – tłumaczy ekspertka.
Zamiast botoksu – zabiegi smart aging
Pacjenci przychodzą do gabinetów medycyny estetycznej głównie po to, by zatrzymać lub cofnąć oznaki starzenia, ale coraz większa liczba osób nie chce wyglądać sztucznie, więc na znaczeniu zyskuje profilaktyka i wszystkie zabiegi, które poprawiają jakość skóry. Do tej tendencji dostosowuje się również coraz więcej klinik, które włączają do swojej oferty zabiegi dające inne efekty niż tylko natychmiastowe wygładzenie zmarszczek, jak to robi botoks. Kosmetolog Zofia Owczarek tłumaczy to tak: – Pacjenci coraz częściej wybierają rozwiązania alternatywne dla popularnego botoksu. Osoby borykające się z utratą owalu twarzy czy głębokimi zmarszczkami i bruzdami mogą skorzystać z dobrodziejstw wygładzających oraz napinających nici PDO, wykonanych z polidioksanonu. W przypadku łagodniejszych zmarszczek, a także zapobieganiu ich powstawania, królować będą małoinwazyjne kuracje wykorzystujące preparaty wzbogacone składnikami aktywnymi o intensywnym działaniu odmładzającym skórę. Takie właściwości mają stymulatory tkankowe zawierające m.in. kompleksy aminokwasowe z peptydami, nieusieciowany, wysoko stężony kwas hialuronowy czy nowoczesne nukleotydy PDRN. Zapewniają one efekt liftingu i spowalniają starzenie się cery. Substancje te aktywują procesy naprawcze oraz specyficzne receptory na fibroblastach, przez co pobudzają skórę do produkcji włókien kolagenu i elastyny – przekonuje ekspertka.
Bezpieczeństwo – ważny aspekt trendu smart aging
Kosmetolog Zofia Owczarek kolejny raz przywołuje raport I Can Research opracowany we współpracy z Croma Pharma: – Z badań wynika, że aż 62 proc. ankietowanych na pierwszym miejscu stawia bezpieczeństwo przeprowadzanych w danej placówce terapii. Równie ważne pozostają dla nich standardy jakości zabiegów oraz finalne efekty kuracji zabiegowca, jakimi może się pochwalić. (…) W branży beauty liczba nowych rozwiązań ciągle się zwiększa, dlatego specjaliści, którzy pozostają przy tradycyjnych metodach i nie wprowadzają do oferty nowych propozycji, najprawdopodobniej pozostaną w tyle – przekonuje ekspert.
* w artykule wykorzystano fragmenty materiału prasowego marki Venome.
Współtworzą i kierują największą placówką chirurgii plastycznej w Polsce zarówno pod kątem przychodów, jak i liczby zatrudnionych chirurgów. Daria i Michał Charytonowicz mimo młodego wieku mogą się …
Medycyna estetyczna coraz odważniej wkracza do świata nastolatków w dużej mierze za sprawą treści udostępnianych w mediach społecznościowych. Jakie są regulacje prawne w gabinecie lekarskim …