Co łączy, a co dzieli „skin streaming”i „skin minimalism”? Chociaż ten pierwszy istnieje od dawna, dzięki social mediom stał się znów obowiązującym trendem. „Stream” oznacza strumień, nurt. I o to chodzi: aby żyć w zgodzie z rytmem własnej skóry. Skin streaming jest coraz popularniejszy nie tylko w sieci, ale i w gabinetach. Zapytaliśmy więc kosmetologa, co go wyróżnia.

mgr Dagmara Nowak-Barańska o nowym podejściu do pielęgnacji skóry
Kosmetolog, podolog. Właścicielka Beauty Lounge – miejsca oferujące zabiegi z zakresu medycyny estetycznej, kosmetologii i podologii.
Skin streaming jest podobny do nurtu skin minimalism, który był niezwykle popularny kilka sezonów temu, ale różni się od niego pod kilkoma względami. Skin minimalism był odpowiedzią na pandemię, kiedy to znacznie ograniczaliśmy liczbę stosowanych kosmetyków i bazowaliśmy wyłącznie na fundamentach pielęgnacji. Tym, co łączy te dwa podejścia, jest między innymi fakt, że oba sprowadzają się do trzech filarów codziennej pielęgnacji.
Pierwszy filar: właściwe oczyszczanie
Skin streaming nie narzuca ani nie określa, czy ma być ono jedno- czy dwuetapowe. Powinno być po prostu odpowiednio dobrane do potrzeb danego typu skóry i problemów, z którymi się ona boryka. W nurcie tym nie neguje się dwuetapowego sposobu oczyszczania skóry, sugeruje się natomiast, że klientka gabinetu kosmetologicznego powinna zaufać specjalistom, pozostawiając im dobór odpowiednich preparatów do oczyszczania. Wskazuje się jednocześnie, że jakościowe mycie już samo w sobie stanowi element pielęgnacji.
Nie traktujmy zatem oczyszczania wyłącznie jako zmywania makijażu, ale już przy tej okazji starajmy się wprowadzać wartościowe, wyselekcjonowane składniki aktywne.
Drugi filar: nawilżanie
Jest to kolejny, po części wspólny punkt tego podejścia i nurtu skin minimalism, w którym stawia się głównie na odbudowę płaszcza hydrolipidowego i nawilżanie. Czym w takim razie wyróżniają się założenia skin streamingu na tym etapie? Oprócz samego nawilżania niezwykle ważne jest wprowadzanie składników aktywnych, jednak wyłącznie takich, które bezpośrednio po zastosowaniu na skórze dadzą nie tylko efekt poprawy jej kondycji i nawilżenia, ale przede wszystkim bardzo mocnego rozświetlenia. To jedna z podstaw skin streamingu. Skin minimalism z kolei zakłada dawanie skórze czasu na to, aby w sposób właściwy mogła zacząć tolerować składniki aktywne – nawet takie, które początkowo mogą ją podrażniać. Skin streaming stawia przede wszystkim na wysokiej jakości, dobrze tolerowane składniki, które sprawiają, że skóra od razu świetnie się z nimi czuje. Nie ma tu miejsca na jej „oswajanie” ze składnikami aktywnymi, a tymczasem np. kremy. z witaminą A wymagają procesu retinizacji, czyli przyzwyczajania skóry do działania retinolu. Skin streaming ma dawać możliwość bycia z nią w pełnej harmonii. Nie wyklucza wykorzystywania składników aktywnych, ale eliminuje je z pielęgnacj, jeśli miałyby być one w jakikolwiek sposób nietolerowane. Angielskie słowo „stream” oznacza strumień, nurt. I właśnie o to chodzi w skin streamingu: aby żyć w zgodzie z rytmem własnej skóry.
Trzeci filar: odpowiednia fotoprotekcja
Przez cały rok trzeba stosować kremy z filtrem, które chronią przed promieniowaniem UVA, UVB, HEV i IR. To niezwykle ważne, aby zabezpieczać się przed źródłami światła, które mogą generować powstawanie nowych przebarwień.
Do kogo kierowany jest ten nurt?
Skin streaming jest szczególnie polecany, również przez dermatologów, osobom z nadwrażliwością skóry. To dobry wybór zwłaszcza dla osób, które mają tendencje do atopii, zmian trądzikowych i stanów zapalnych oraz źle reagują na duże różnice temperatur czy częste zmiany w zakresie pielęgnacji. Ten trend sprawdzi się także po intensywnych terapiach dermatologicznych lub inwazyjnych zabiegach kosmetologicznych. Często gdy korzystamy z laseroterapii lub iniekcji, skóra wymaga odbudowy bariery hydrolipidowej i lepszej regeneracji. Także w okresie wakacyjnym, kiedy chętnie korzystamy ze słońca, warto wybrać pielęgnację w duchu skin streamingu, która działa kojąco i łagodząco. Ten nurt świetnie sprawdzi się również jesienią, kiedy obciążeniem dla cery są duże amplitudy temperatur. Jak widać, okazuje się niezwykle pomocny w przypadku wymagającej skóry.
Jakie są główne korzyści płynące ze skin streamingu?
Ten nurt stawia przede wszystkim na wysoką jakość stosowanych kosmetyków i odbudowę, wykorzystującą takie składniki aktywne, które rzadko powodują podrażnienia skóry. Stosowane składniki nie powinny powodować jej uwrażliwiania, ale wywierać na nią pozytywny wpływ natychmiast. Jednocześnie skin streaming nie narzuca konieczności minimalizowania stężeń wykorzystywanych składników. Wpisuje się również w filozofię bycia „eko”, ponieważ zakłada ograniczanie przesadnej liczby wykorzystywanych kosmetyków kosztem stawiania na składniki aktywne absolutnie najwyższej jakości. Wiąże się to z rolą kosmetologów, którzy rekomendują odpowiednie składniki aktywne.
Funkcjonowanie w zgodzie z tym, co dla naszej skóry jest najbardziej odpowiednie, to podejście od lat bliskie większości kosmetologów i dermatologów. Dlatego popularyzowanie tej postawy poprzez wymyślenie terminu „skin streaming” na określenie nurtu pielęgnacyjnego zdecydowanie warto popierać – zwłaszcza że wśród różnych, budzących nieraz wątpliwości trendów pielęgnacyjnych lansowanych w social mediach, ten akurat – podobnie jak skin minimalism czy skin cycling – pozytywnie się wyróżnia i może być dla naszej skóry naprawdę korzystny.
#skinstreaming #pielęgnacja #trend #skóra
Rola mikrobiomu jelitowego w starzeniu skóry
Mikrobiotę jelitową niektórzy naukowcy określają jako nowy organ. W jelitach w przybliżeniu znajdują się drobnoustroje ważące ogółem blisko 1,5 kg. Ludzki mikrobiom składa się z ponad miliona genów. Ma on ogromny wpływ na procesy starzenia…
Ultraformer MPT to nowe urządzenie, które skutecznie spłyca zmarszczki i potrafi poprawić wygląd ciała już…
Środkowe piętro twarzy należy traktować kompleksowo. Odchodzi się od wypełniania jedynie bruzd nosowo-wargowych, czy budowania…