Ochrona skóry przed UV – jak zapobiegać uszkodzeniom i nowotworom?

Badania pokazują, że promieniowanie UV uszkadza DNA komórkowe, przyspiesza starzenie się skóry, a w najcięższych przypadkach grozi zachorowaniem na nowotwory. Nie oznacza to jednak, że musimy unikać słońca za wszelką cenę. Bardzo istotne jest stosowanie odpowiednich filtrów oraz tzw. fotoprotekcja przedekspozycyjna, czyli to, w jaki sposób dbamy o siebie przed wyjściem na słońce. 

lek. med. Bartosz Pawlikowski

lek. med. Bartosz Pawlikowski

Specjalista dermatologii i wenerologii, uznany ekspert w dziedzinie laseroterapii, członek Amerykańskiego Towarzystwa Laseroterapii oraz założyciel pierwszego w Polsce Centrum Szkoleń z Laseroterapii w Praktyce, które kształci lekarzy z całego świata. W 2014 roku założył Klinikę Pawlikowski – interdyscyplinarne centrum, łączące nowoczesną praktykę kliniczną z działalnością edukacyjną.

Panie Doktorze, jaki jest w Polsce stan wiedzy na temat ochrony przeciw UV?

Współcześni czterdziestolatkowie i starsi mają niestety blade pojęcie na temat tego, jak powinna wyglądać fotoprotekcja. Natomiast większą świadomość obserwujemy pod tym względem u młodszych pokoleń. Ich przedstawiciele przywiązują większą wagę do tego, jakie zagrożenia niesie za sobą brak ochrony przeciwsłonecznej. Zdają sobie sprawę, że nadmierna ekspozycja na ultrafiolet nikomu nie służy, stosują dermokosmetyki z wysoką ochroną i wysokiej jakości filtry. Dla mnie jako dermatologa ważne jest, aby w swojej pracy uświadamiać każdego pacjenta, niezależnie od wieku, jak istotna jest fotoprotekcja. Rodzice niemowląt i małych dzieci muszą wiedzieć, że słońce stanowi poważne zagrożenie. Statystyki mówią, że na pierwsze 18 lat przypada do 80 proc. całkowitego czasu ekspozycji na promieniowanie słoneczne w trakcie naszego życia. Tymczasem skóra niemowląt i kilkulatków nie ma jeszcze na tyle wykształconych melanocytów, czyli komórek barwnikowych, aby zapewniać właściwą ochronę. Nadmierna ekspozycja na promienie UV uszkadza DNA, co nie objawia się od razu, ale z wiekiem powoduje zwiększone ryzyko pojawienia się nowotworu. Dlatego ochrona na wczesnym etapie życia jest tak istotna. 

Kiedyś powrót z wakacji z mocną opalenizną był wręcz na topie. Dziś niekoniecznie tak jest. Co się zmieniło na przestrzeni lat?

Wciąż istnieją środowiska i osoby, które z wielką chęcią korzystają z solarium, bo dobrze się czują z -ciemniejszą skórą, jednak obecnie rzeczywiście zdarza się to na szczęście na mniejszą skalę niż kiedyś. Duży wpływ na zmianę podejścia do opalania i stan naszej wiedzy miała transformacja ustrojowa w Polsce.  W latach 90. zaczęliśmy częściej wyjeżdżać do mocno nasłonecznionych krajów. Wraz z tym niestety wzrosła zachorowalność na nowotwory skóry. W efekcie zaczęliśmy powoli uświadamiać sobie, że totalna beztroska związana z opalaniem nie jest wskazana. Jednocześnie pojawiały się już informacje na temat znaczenia fotoprotekcji. Najwięcej z nich docierało do nas np. z Australii, gdzie wiedza o filtrach i nowotworach jest na najwyższym poziomie. Jeden z moich pacjentów pochodził właśnie z Australii i większą część życia spędził na kopaniu szybów naftowych. Pokazywał mi różne znamiona i chociaż były one łagodne, prosił mnie o ich wycinanie. Wynikało to właśnie z rzetelnej wiedzy, bo ten pacjent miał świadomość, że osoby o jaśniejszej karnacji, które latami były wystawione na działanie słońca, są bardziej narażone na występowanie nowotworów, traktował więc usuwanie znamion jako niezbędną profilaktykę pozwalającą uniknąć zachorowania. Jego akurat podejście było mocno przesadzone, jednak na tym przykładzie łatwo było zauważyć różnice w podejściu do tematu. Gdy jednak w Polsce zwiększyła się zachorowalność na nowotwory skóry, rozpoczęła się długofalowa kampania edukacyjna, która trwa do dziś. Dzięki temu coraz więcej osób pojawia się w gabinetach dermatologów, aby ocenić znamiona, co świadczy o większej znajomości problemu. W przypadku każdego pacjenta ważna jest odpowiednia fotoprotekcja, a także wiedza o tym, w jaki sposób należy przygotowywać skórę na słońce. 

Co jest w tej kwestii najistotniejsze? Czy faktycznie da się przygotować skórę na spotkanie ze słońcem, nawet jeśli jest ona wrażliwa?

Istnieje coś takiego, jak fotoprotekcja przedekspozycyjna. Pod tym hasłem kryje się wszystko to, co możemy zrobić, by skóra nie doznała szoku po wystawieniu na słońce. Najważniejsza jest tutaj odpowiednia dieta.
W wyniku działania ultrafioletu w skórze powstają wolne rodniki, czyli aktywne formy tlenu singletowego. Powodują one mikrouszkodzenia w tkance. Organizm wysyła mediatory prozapalne, co przyspiesza starzenie kolagenu i zmiany w strukturze DNA. By skutecznie wymiatać te wolne rodniki, musimy więc nie tylko stosować fotoprotekcję, ale także działać od środka. Dlatego w diecie nie powinno zabraknąć produktów bogatych w witaminę C, witaminę E, karotenoidy, polifenole, likopen, kwasy omega oraz oczywiście beta-karoten. Wszystkie te substancje, które możemy też przyjmować w suplementach, pomagają przygotować naszą skórę na działanie promieniowania słonecznego. Jeśli więc np. od połowy kwietnia zaczniemy częściej sięgać po te składniki, to na pewno latem lepiej zniesiemy kontakt ze słońcem. Skóra będzie wówczas lepiej produkować barwnik, w nieco większych ilościach, więc jej odporność będzie większa. Jednocześnie skóra będzie zawierała mniej wolnych rodników, a co za tym idzie – będzie się wolniej starzeć. Jako przykład warto podać mieszkańców krajów, gdzie dominuje dieta śródziemnomorska, uznawana za najzdrowszą na świecie. Jedzą oni głównie ryby, owoce morza, warzywa bogate w polifenole, zioła, piją trochę czerwonego wina. Rdzenni mieszkańcy tych krajów są lepiej chronieni przed nowotworami niż my. Polacy nie przygotowują się do sezonu słonecznego, a potem wyjeżdżają na silnie nasłonecznione kontynenty, czego pierwszym skutkiem są poparzenia, a pozostałe są jeszcze bardziej niebezpieczne. Duży wzrost nowotworów skóry występował w Skandynawii, której mieszkańcy mają inne zwyczaje, dietetyczne i nie tylko. Pamiętajmy, by zwracać uwagę na to, co jemy, chociaż nawet to nie zwalnia nas oczywiście z odpowiedniej ochrony przeciw promieniowaniu UV. 

Tak więc w pierwszym rzędzie musimy zadbać o dietę, a potem o stosowanie dobrych filtrów przeciwsłonecznych. Czym się kierować przy ich wyborze? 

Ja zawsze rekomenduję stosowanie filtrów SPF 50, które chronią przed promieniowaniem każdej długości: UVA, UVB, IR oraz HEV, czyli światłem niebieskim. Obserwujemy coraz więcej zmian spowodowanych działaniem tego ostatniego, bo wszyscy korzystamy z urządzeń elektronicznych, niekoniecznie pamiętając o codziennej fotoprotekcji. Widać to na pierwszy rzut oka. Jeśli ktoś się dużo opala, czyli jest bardziej narażony na działanie ultrafioletu, zawsze będzie miał powierzchowne przebarwienia, które są uszkodzeniem skóry pochodzenia słonecznego. Jeśli jednak twarz jest pomarszczona, a pacjent się nie opala, tylko dużo pracuje, oznacza to, że winne jest światło niebieskie. Nie ma wówczas widocznych przebarwień ani zbyt dużego unaczynienia skóry. 

Powinniśmy stosować kosmetyki z filtrem niezależnie od warunków?

To byłoby najlepsze rozwiązanie, bo promieniowanie bywa zaskakujące. Na przykład w mieście w słoneczne dni beton odbija 60–65% promieni UV. Ponieważ od chodnika odbija się ultrafiolet, można się opalić nawet w czapce z daszkiem. Podobnymi „lustrami” są śnieg oraz piasek. Kiedy więc siedzimy pod -parasolem na plaży i wydaje nam się, że z góry nic nie świeci, od dołu dostajemy potężną dawkę promieniowania. Stąd to ciągłe przypominanie o stosowaniu filtrów. Obecnie mamy na rynku dostępne kosmeceutyki i dermokosmetyki, zawierające filtry chemiczne, które nie pozwalają przenikać pomieniom UV w głąb skóry. W ich przypadku konieczna jest jednak reaplikacja, bo po pewnym czasie zmieniają strukturę i nie chronią już tak skutecznie. Według rekomendacji Australijskiego Towarzystwa Dermatologicznego, a także Amerykańskiego oraz Europejskiego, wynika, że niezależnie od tego, co zaleca producent, w warunkach wysokiego nasłonecznienia aplikację trzeba powtarzać co godzinę. Oczywiście jeśli nałożymy filtr, a potem podkład, który również chroni skórę, a poza tym pokrywa twarz kolorem, jak farba ścianę, to nie musimy co godzinę zmywać makijażu. Jeśli ktoś się obawia, że to za mało, to może użyć jeszcze mgiełki z filtrem. Jednak gdy jesteśmy na wakacjach, nad morzem czy oceanem, to powinniśmy się regularnie „dosmarowywać”. Skuteczne są także filtry mineralne, czyli fizyczne, oparte na działaniu dwutlenku tytanu i tlenku cynku. Te cząsteczki odbijają promienie słoneczne, nie zmieniając swojej struktury chemicznej, ale szybciej się ścierają. Gdy wejdziemy do wody lub ściągniemy koszulkę przez głowę, produkt nie będzie nas już chronić w stu procentach. 

Ważny jest nie tylko rodzaj, ale także ilość filtra. Na twarz i szyję należy stosować
2 g/cm – tyle ma łyżeczka od herbaty i tyle kremu mieści się na długości palca wskazującego i środkowego.

Jak powinno wyglądać stosowanie filtrów przeciwsłonecznych przy różnych problemach cery? Chyba jest to szczególnie istotne w takich przypadkach…

Zdecydowanie tak, jest to niezbędne. Tu przykładem może być skóra trądzikowa, łojotokowa. Po ekspozycji na słońce zmiany się nieco wyciszają, bo ultrafiolet działa antybakteryjnie. Jednak z czasem wykwity czy stany zapalne znów się pojawiają, a skóra wraca do stanu wyjściowego lub nawet jej stan się pogarsza. Jeśli organizm przez cały czas utrzymywał cerę w stanie permanentnego przetłuszczenia, a nagle w wyniku działania słońca staje się ona sucha, to skóra próbuje to nadrobić i wyprodukować konkretną ilość sebum. Bardzo ważne jest również stosowanie fotoprotekcji na blizny, które praktycznie nie mają melanocytów. Jeśli naświetlamy bliznę, dochodzi do jej przekrwienia, a w późniejszym okresie do powstania większej ilości naczyń krwionośnych, czyli tzw. angiogenezy. Jeśli z kolei mamy dużą ilość naczyń wokół blizny, to promieniowaniem słonecznym możemy sprowokować powstanie keloidów – bliznowców. Każde poparzenie będzie powodowało przyrost nowej siatki naczyń krwionośnych, aż w końcu blizna się zacznie się rozrastać. 

Jeszcze innym problemem są przebarwienia. W ich przypadku zawsze ostrzegam pacjentów, że każda ekspozycja na słońce może być ryzykowna. Przebarwienie nie musi od razu powrócić do stanu wyjściowego, np. sprzed kuracji laserami, ale zawsze może pojawić się ponownie. Dlatego obowiązkowo zalecam używanie filtrów SPF 50, bo one gwarantują ochronę w 98 procentach, tak więc tylko 2 proc. promieniowania przenika przez skórę. Ponadto, przy skłonności do przebarwień warto dodatkowo zastosować zabiegi laserowe, które będą usuwać barwnik oraz niszczyć mitochondria i zbiorniki z melaniną, znajdujące się wewnątrz melanocytów. Trzeba również pamiętać, że u osób z przebarwieniami stosuje się też urządzenia zmniejszające rumień. Wszystkie obecne badania mówią o tym, że pod każdym przebarwieniem, niezależnie od jego charakteru, są zawsze delikatnie rozszerzone naczynia, które prowokują produkcję barwnika. Jeśli skupimy się wyłącznie na usuwaniu melaniny, a nie zadbamy o komponentę naczyniową, to plamy wrócą. Zabiegi laserowe wpływają także na powstawanie nowego kolagenu, dzięki czemu skóra ma równomierny, ładniejszy koloryt. Po takim przygotowaniu plus przy stosowaniu fotoprotekcji przebarwienia rzadziej powracają. Co więcej, niedawno pojawiły się badania, które mówią, że regularnie wykonywane zabiegi laserowe nie tylko zwiększają ilość nowego kolagenu, ale także Zmniejszają ryzyko nowotworów skóry w okolicach narażonych na działanie ultrafioletu. 

Czyli reasumując: nie zawsze trzeba ukrywać się przed słońcem, ale należy robić to z głową.

Tak, bo we wszystkim w życiu ważny jest umiar. Dotyczy to jodu, alkoholu, tlenu… Ich nadmiar może się obrócić przeciwko nam. Słońce w małych dawkach także nie będzie dla nas szkodliwe. Musimy się tylko zastanowić, gdzie i jak z niego korzystamy: czy jesteśmy w Polsce, a jeśli tak, to czy nad morzem, czy w centrum kraju, a może gdzieś za granicą, gdzie promieniowanie jest silniejsze. Na przykład w Turcji lepiej się nigdzie nie ruszać bez kapelusza z dużym rondem. Gdy ma ono minimum 7 cm, to twarz jest chroniona jak przy filtrze SPF 7, nos – jak przy SPF 3, a broda – jak przy SPF 1. Tak więc już sam kapelusz daje nam minimalną ochronę, która jest przeliczalna na te jednostki, które znamy z kosmetyków. Do tego powinniśmy nosić okulary przeciwsłoneczne z filtrem, a jeśli uprawiamy sporty wodne, to oprócz pianki warto mieć na sobie także specjalną bieliznę zabezpieczającą przed promieniowaniem. To jest świetny patent także w przypadku najmłodszych: koszulki ze stójką czy spodenki ochronne, dzięki którym rodzice nie muszą się martwić o smarowanie dziecka po każdym wyjściu z basenu czy morza. Pamiętajmy: słońce przenika nawet 60–70 cm w głąb wody. Podsumowując, by mądrze korzystać z uroków lata, nie wolno zapominać o właściwie dobranej fotoprotekcji i zrównoważonej diecie, bogatej m.in. w polifenole, oraz należy pomagać sobie zabiegami medycyny estetycznej. 

Rozmawiała Magdalena Mikołajczyk

Co warto wiedzieć o ochronie skóry przed słońcem (FAQ)

Jak promienie UV wpływają na skórę?

Promieniowanie UV wywołuje w skórze stres oksydacyjny poprzez tworzenie wolnych rodników oraz stan zapalny, prowadząc do:

  • Uszkodzeń DNA i mikrouszkodzeń, które kumulują się z czasem, zwiększając ryzyko nowotworów.
  • Wzrostu stanu zapalnego, aktywacji enzymu COX‑2, degradacji elastyny i fotostarzenia (elastoza), czyli osłabienia struktury skóry.
  • Degeneracji kolagenu, pogłębiania zmarszczek, teleangiektazji (rozszerzone naczynia), nierównomiernego pigmentu i fotostarzenia.

Jak chronić skórę przed promieniowaniem UV?

Codziennie należy stosować kremy z filtrem SPF 50. Warto pamiętać, że promieniowanie UVA, które przenika w głębokie warstwy skóry, jest aktywne także w pochmurne dni i przenika przez szyby. W gorące miesiące lepiej unikać ekspozycji w godzinach szczytu (11-15), nie zapominać też o kapeluszu i okularach przeciwsłonecznych. Dobrym pomysłem jest fotoprotekcja przedekspozycyjna, na którą składa się odpowiednia dieta i przyjmowanie suplementów. Spójna dieta z udziałem silnych antyoksydantów pomaga przygotować skórę od środka. Warto sięgnąć po: witaminę C, E, karotenoidy, polifenole, likopen, kwasy omega, beta‑karoten.

Efektywnym związkiem jest także astaksantyna, która działa nawet 65× skuteczniej niż witamina C, chroni przed oparzeniami słonecznymi, uszkodzeniem DNA i przebarwieniami.

Jak prawidłowo zabezpieczać skórę przed promieniowaniem UV?

Przede wszystkim warto sięgać po kosmetyki z filterm SPF (preferowany SPF 50, „broad spectrum”, zabezpieczające przed UVA, UVB, IR i światłem niebieskim). Do wyboru mamy filtry chemiczne oraz fizyczne (mineralne). Te drugie zawierają np. dwutlenek tytanu, tlenek cynku i skuteczniej odbijają promieniowanie, choć wymagają częstszej reaplikacji. Aby filtr działał skutecznie trzeba użyć ok. 2 g/cm² na twarz i szyję (łyżeczka od herbaty) a w okresie silnego nasłonecznienia pamiętać o reaplikacji co około godzinę.

Jaka witamina chroni przed promieniowaniem UV?

Witamina C (kwas L‑askorbinowy), czyli  silny antyoksydant, wspomaga syntezę kolagenu, chroni DNA, wzmacnia naczynia, redukuje przebarwienia i działa przeciwstarzeniowo. Beta-karoten i polifenole również wspomagają ochronę skóry od środka.

Jaka substancja chroni skórę przed promieniowaniem UV?

Skuteczne są m.in.

  • Astaksantyna To wyjątkowo silna ochrona antyoksydacyjna, przeciw fotostarzeniu i przebarwieniom.
  • Kwas ferulowy Absorbuje UVA i UVB, działa antyoksydacyjnie i fotonaprawczo, ogranicza przebarwienia.
  • Inne: bakuchiol, resweratrol, ksantohumol, glutation (np. w preparatach zabiegowych), czyli silne antyoksydanty chroniące DNA, kolagen, naczynia.

Jak wzmocnić ochronę skóry przed promieniami UV (UVA i UVB)?

  1. Od wewnątrz Należy stosować dietę i suplementacja z antyoksydantami: witaminy C, E, karotenoidy (w tym astaksantyna), polifenole, Tetra SOD.

  2. Zabiegi przed latem Polecane są m.in. 
    zabiegi z kwasem ferulowym lub witaminą C na ok. 2 tygodnie przed ekspozycją. Dobrym pomysłem jest mezoterapia z peptydami biomimetycznymi, czy oczyszczanie wodorowe, które poprawiają strukturę skóry i odporność na światło.

  3. Codzienna fotoprotekcja Należy stosować filtry SPF 50 typu broad-spectrum, reaplikacja, zgodnie z warunkami. Można też stosować kremy pielęgnacyjne z SPF zawierające dodatkowo antyoksydanty, peptydy, ceramidy, koenzym Q10.

Niniejszy przekaz ma charakter niepromocyjny, nie zawiera elementów wartościujących, wykraczających poza obiektywną informację i ma wyłącznie na celu podniesienie świadomości społecznej i poczucia odpowiedzialności na temat zabiegów medycyny estetycznej

Polecane artykuły

Drogi Użytkowniku!

Serwis internetowy www.estetyczny-portal.pl przeznaczony jest dla profesjonalistów, osób posiadających wykształcenie w zakresie medycyny estetycznej oraz dla przedsiębiorców zainteresowanych produktami medycyny estetycznej w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą.

Przechodząc dalej oświadczasz, że

Jestem świadoma/świadomy, że treści na stronie przeznaczone są wyłącznie dla profesjonalistów, oraz jestem osobą posiadającą wykształcenie w dziedzinie medycyny estetycznej tj.: lekarzem, pielęgniarką, położną, kosmetologiem, farmaceutą, felczerem, ratownikiem medycznym, lub jestem przedsiębiorcą zainteresowanym medycyną estetyczną w ramach prowadzonej działalności gospodarczej.

Estetyczny Portal
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.