Żywność eko ma swoich zwolenników. Wciąż nie brakuje przeciwników, którzy sądzą, że za etykietą ECO, BIO, ORGANIC stoją grube pieniądze i mało zdrowia. Doświadczenie mi mówi, że prawda zapewne leży po środku.
Żywność ekologiczna – czy zawsze jest zdrowsza? Wyniki badania
Aby nie poprzestać na własnym doświadczeniu, powołam się na wyniki badania zawarte w pracy magisterskiej studentki SGGGW: „Wartość odżywcza oraz zanieczyszczenia w jabłkach i marchewkach z upraw ekologicznych i konwencjonalnych”.
Jabłka i marchewki z plantacji ekologicznych i konwencjonalnych charakteryzowały się:
• tą samą zawartością pestycydów,
• tą samą zawartością środków ochrony roślin,
• tym samym stężeniem metali ciężkich, w tym ołowiu,
• tym samym skolonizowaniem niebezpiecznymi dla zdrowia pleśniami z rodzaju Aspergillus Niger.
Dlaczego wyniki badań są takie same?
Nie brzmi to może świetnie, ale doskonale rozumiem te wyniki. Na obszary sadów ekologicznych i konwencjonalnych padają te same deszcze, wieją te same wiatry, rośliny korzystają z tych samych wód gruntowych. Czym więc mogą się różnić, skoro nie da się odizolować rolnictwa ekologicznego od konwencjonalnego?
Jest jednak jeden wyróżnik: jabłka ekologiczne zawierają 2% więcej witaminy C niż konwencjonalne.
Żywność ekologiczna – mięso z ekologicznej hodowli
- Zwierzęta z chowu ekologicznego nie mogą przed ubojem zażywać antybiotyków, hormonów wzrostu, a każda ich choroba leczona jest naturalnymi wyciągami roślinnymi, homeopatią lub po farmakologicznym leczeniu objęte są kwarantanną.
- W tym przypadku nawet i ja mam doświadczenie, że kurczak z rolnictwa ekologicznego smakuje i syci po stokroć bardziej niż marketowy broiler. Mój brat i bratowa pracujący jako wiejscy weterynarze nie raz ugościli nas rosołem z prawdziwej kury. Smak niezapomniany! To, co charakteryzuje żywność ekologiczną, naturalną, bez przyspieszaczy, wspomagaczy, wzmacniaczy, to smak. Za niego jesteśmy skłonni zapłacić więcej, choć nie zawsze idzie on w parze z bezpieczeństwem i zdrowotnością produktu.
Żywność ekologiczna nie jest bardziej dietetyczna!
Pewnego razu w sklepie ze zdrową żywnością pewna klientka kupiła sześć opakowań śmietany ECO 36%. Zaintrygowana, zapytałam, czemu robi taki zapas? Jest taka dobra? Okazało się, że używa jej do wszystkiego – do zupy, naleśników, sałaty, truskawek itd.
Mój komentarz do entuzjazmu dla tłustej śmietany eko:
Zarówno 36-procentowa śmietana ekologiczna, jak i o tej samej zawartości tłuszczu śmietana „zwykła” – identycznie podnoszą poziom cholesterolu, bo mają dokładnie taką samą zawartość tłuszczów zwierzęcych. Alternatywa jest więc taka:
a. zapchać tętnice smaczniej i drożej,
b. zjeść mniej smacznie, taniej i tak samo niezdrowo.
Śmietana 36%, ciasteczka maślane, pasztet wieprzowy czy to w wersji eko czy nie, zawierają takie same ilości szkodliwych dla zdrowa substancji.
* w materiale wykorzystano fragmenty książki „Chrzań te diety” A. Piskała-Topczewska, K. Romanowska
Te połączenia składników mogą być szkodliwe dla zdrowia
Tych produktów nie powinno się łączyć ze sobą, przygotowując potrawy. Nasza ekspertka, wyjaśnia dlaczego nie warto ich komponować w jednym posiłku.
Liczne badania i analizy przeprowadzone w ostatnich latach potwierdzają, że na nasze zdrowie w dużej mierze wpływa stan naszych jelit. Prawdopodobnie modulując mikroflorę możliwy jest …
Tych produktów nie powinno się łączyć ze sobą, przygotowując potrawy. Nasza ekspertka, wyjaśnia dlaczego nie warto ich komponować w jednym posiłku. Agnieszka Piskała – Topczewska …