Jeszcze do niedawna zabiegi medycyny estetycznej były zarezerwowane dla wąskiego grona odbiorców, jednak wraz z rozwojem branży beauty stały się bardzo popularne i ogólnodostępne. Trend ten skłania do refleksji: czy inwazyjne zabiegi są w stanie zapewnić naszej skórze młody i promienny wygląd na długo? Czym można je uzupełnić i łączyć?

Sylwia Szczepankiewicz o terapii manualnej i zabiegach medycyny estetycznej
Absolwentka WSZUiE w Poznaniu, kosmetolog, podolog, szkoleniowiec z zakresu rewitalizujących terapii opartych na naturalnych procesach regeneracyjnych. Właścicielka gabinetu slow-ageing w Plewiskach koło Poznania
Niewątpliwie medycyna estetyczna to najszybszy sposób na redukcję zmarszczek czy ubytków tkankowych, niemniej jednak uważam, że osiągnięcie naturalnych i trwałych efektów wymaga współpracy specjalistów z różnych dziedzin, ponieważ proces starzenia się nie obejmuje jedynie skóry, a dotyczy całego organizmu. Koncentracja na zdrowiu fizycznym przekłada się na efekty zabiegowe. W mojej pracy staram się podcho- dzić do klienta holistycznie, dlatego niejednokrotnie oprócz konsultacji kosmetologicznej klient odbywa również inne: ze specjalistami z zakresu dermatologii, stomatologii, dietetyki czy fizykoterapii. Wzajemny szacunek pozwala wypracować porozumienie, dzięki któremu, oferując kompleksową opiekę, stajemy się bardziej atrakcyjni i godni zaufania dla klientów, którzy docenią wielokierunkowość działań zmierzających do poprawy ich zdrowia, a w konsekwencji również wyglądu.
Zasada slow-ageing
W myśl zasady slow-ageing, którą wyznaję, dla każdego zabiegu estetycznego możemy znaleźć zabieg wspomagający lub alternatywny w postaci terapii manualnej, która pozwoli nam zredukować defekt skóry. Trzeba jedynie zacząć odpowiednio wcześnie i oddziaływać z właściwą częstotliwością. Slow-ageing wykorzystuje naturalne procesy regeneracyjne skóry, dlatego w ten nurt świetnie wpisują się zabiegi autologiczne, stymulatory tkankowe, nici rewitalizujące, mezoterapia oraz, a może przede wszystkim, terapie manualne. Dzięki rezygnacji z zabiegów, które dają efekt „na już” (botoks, wypełniacze, nici COG) można uniknąć dość powszechnego już problemu alienizacji twarzy. Ponadto zastosowanie tych zabiegów odbiera nam możliwość zastosowania u klienta terapii manualnej.
Magia masażu
Niezależnie od tego, czy decydujemy się na zabiegi z zakresu medycyny regeneracyjnej, terapię manualną czy terapię łączoną, należy przygotować się na to, że efekty będą zauważalne po pewnym czasie. Procesów biologicznych nie przyspieszymy. Kluczem do opracowania skutecznej terapii jest zrozumienie, jak działają poszczególne techniki masażu. Podczas masażu w pierwszej kolejności oddziałujemy na tkankę skórną i podskórną. Wykonując delikatne ruchy głaskania, możemy wpłynąć na pracę gruczołów łojowych i potowych, dzięki czemu poprawie ulega oddychanie przeznaskórkowe. Efekty widoczne są jeszcze kilka dni po masażu. Ruchy głaszczące wpływają również na podniesienie temperatury tkanek, wskutek czego zwiększa się krążenie krwi oraz odprowadzanie limfy do węzłów chłonnych. Skutkiem poprawy krążenia jest zniwelowanie odczynów zapalnych oraz wchłanianie ewentualnych krwiaków pozabiegowych (nowo powstałego zasinienia nie należy masować przez 48 godzin od chwili pojawienia). Efekt cieplny utrzymuje się do dwóch godzin po masażu. Delikatne bodźcowanie skóry oddziałuje na znajdujące się w skórze zakończenia nerwowe, zwiększając przewodnictwo nerwowo-mięśniowe [1]. Ruchy rozcierania zwiększają metabolizm tkanek, co sprzyja rozdrobnieniu i usunięciu obumarłych lub uszkodzonych komórek. W efekcie tego w tkankach pozostają związki histaminopodobne, wpływające rozszerzająco na naczynia krwionośne, co powoduje lepsze dotlenienie i odżywienie tkanek. Z wiekiem część naczyń włosowatych w skórze, podobnie jak inne tkanki, zanika, co skutkuje starzeniem. Ważną zaletą masażu jest wyzwolenie procesu angiogenezy (około 60 dni). Ruchy rozcierania oraz ugniatania powodują rozluźnienie tkanki mięśniowej [2]. Technika ta jest szczególnie pomocna w terapiach nadreaktywnych mięśni marszczących brwi, bruksizmu, skracania się mięśnia obniżacza kąta ust, gdy uwidaczniają się „zmarszczki marionetki”, oraz w przypadku nadmiernego napięcia mięśnia okrężnego ust, gdy czerwień wargowa zaczyna się zapadać, a usta stają się mało wydatne.
Techniki roztrząsania powodują relaksację mięśni gładkich naczyń krwionośnych, usprawniając usuwanie produktów przemiany materii i transport substancji odżywczych do masowanych tkanek. Przesuwanie się tkanek względem siebie skutkuje uelastycznieniem skóry właściwej oraz wyzwala proces syntezy kolagenu typu I [1]. Synteza kolagenu w naszym organizmie trwa około 90 dni. Gdy siatka kolagenowa zaczyna się zagęszczać, można zaobserwować zmiany w postaci poprawy owalu twarzy czy wypłycenia zmarszczek. Podczas roztrząsania następuje uelastycznienie tkanki łącznej właściwej, wiotkiej i zbitej, zahamowaniu ulegają procesy włóknienia podczas regeneracji. Ta właściwość jest szczególnie pomocna w terapii blizn, roz- stępów czy powikłań po zabiegach stymulujących produkcję kolagenu [2, 3].
Masaż tkanek głębokich
Masaż tkanek głębokich jest swoistym ćwiczeniem dla mięśni, co oznacza, że masażem możemy nie tylko relaksować mięśnie, ale także zapobiec zanikowi mięśniowemu, który jest naturalnym zjawiskiem postępującym wraz ze starzeniem. Podczas intensywnego masażu dochodzi do mikrouszkodzeń mięśni, podobnie jak podczas ćwiczeń na siłowni. Skutkiem uszkodzenia jest wyzwolenie procesów regeneracyjnych i nadbudowa mięśnia [3]. Tak intensywny masaż jest stosowany w szczególności na okolice mięśnia jarzmowego oraz mięśnia śmiechowego, które tworzą stelaż dolnych partii twarzy. Dzięki stymulacji tej okolicy możemy otrzymać efekt delikatnego wypełnienia i uniesienia policzków oraz wypłycenia bruzdy nosowo-wargowej. Poszczególne techniki masażu obejmują określoną sekwencję wyżej wymienionych ruchów, zwykle z naciskiem na daną część.
Masaż regeneracyjny po zabiegach medycyny estetycznej
Podczas masażu relaksacyjnego, pędzelkowego czy masażu łyżeczkami przeważają ruchy głaskania oraz delikatnego rozcierania. Te rodzaje masażu sprawdzą się w przypadku cery wrażliwej, naczyniowej, ale wzbogacone o łagodzące substancje aktywne również jako zabieg regenerujący po zabiegach medycyny estetycznej, takich jak głębokie peelingi chemiczne, mezoterapia mikroigłowa oraz igłowa, laseroterapia (Nd:YAG, diodowy, CO2) czy światłoterapia (IPL). Do substancji aktywnych używanych po uszkodzeniu skóry należą między innymi: wyciąg z ruszczyka kolczastego, trehaloza, betaglukan, ceramidy oraz aloes. Masaż regeneracyjny można rozpocząć w 5.–10. dniu po zabiegu, w zależności od zastosowanej procedury. Zalecana seria masażu to 2–4 za- biegi, w odstępach tygodniowych. W efekcie skóra staje się lepiej dotleniona, ukrwiona oraz odżywiona. Chęć podjęcia terapii regeneracyjnej należy zawsze skonsultować z zabiegowcem wykonującym zabieg inwazyjny.
Kolejną zyskującą na popularności techniką jest gua sha, czyli drenaż kamienną płytką. Masaż rozpoczyna się aktywacją węzłów chłonnych i ma na celu przede wszystkim rozbicie zastojów limfatycznych, ale dzięki swojej intensywności świetnie sprawdza się również jako masaż modelujący żuchwę oraz kość jarzmową. W tej technice przeważa rozcieranie oraz przeciskanie. Gua sha poprawia odbudowę komórek skóry oraz usprawnia usuwanie zrogowaciałego naskórka w warstwie ziarnistej skóry poprzez tarcie (swoisty peeling), co wpływa na uelastycznienie i odmłodzenie skóry. W przypadku stosowania preparatów leczniczych do masażu pozbycie się złuszczonego naskórka poprawia wchłanianie. Ta technika świetnie sprawdzi się również jako przygotowanie skóry do iniekcyjnych zabiegów redukujących obrzęki limfatyczne okolicy oczu powstałe na skutek zaburzenia pracy mięśnia okrężnego oka. W tym przypadku dla poprawy krążenia i lepszego wchłaniania drenujących składników aktywnych warto wykonać serię zabiegów. Istnieje spora szansa, że zabieg iniekcyjny nie będzie konieczny, dlatego warto spróbować mniej inwazyjnych technik. Masaż warto połączyć z kinesiotapingiem estetycznym, który wzmacnia rezultaty i podtrzymuje efekt drenujący. Gua sha jest też świetną alternatywą dla tradycyjnego masażu, który wykonuje się tydzień po zabiegu lipolizy poduszek Bichata oraz podbródka, aby usprawnić metabolizm tkanki. Podczas wykonywania masażu dochodzi do zmniejszenia objętości komórek tłuszczowych oraz ich częściowego usunięcia. Następną terapią wartą uwagi jest japońsk masaż Kobido połączony z masażem transbukalnym. To bardzo rozbudowana terapia, która znajdzie zastosowanie w redukcji zastojów oraz w wypłycaniu bruzd i zmarszczek, poprawi owal twarzy, a to wszystko za sprawą ścisłej sekwencji ponad 60 ruchów opartych na technikach drenażu, rozcierania, przeciskania, oklepywania, oszczypywania oraz masażu głębokiego. Zmienne tempo tego masażu sprawia, że – pomimo intensywności – jest on dla klientów niesamowitym, relaksującym doświadczeniem. Wpływ na odczucia klientów może mieć fakt, że masaż Kobido jest zakończony akupresurą punktów spustowych twarzy oraz owłosionej skóry głowy. Poprzez ucisk dochodzi do odruchowego rozluźnienia punktu spustowego. Jeśli jednak ucisk nie przyniesie zamierzonego efektu, stosuje się rozciąganie łańcucha mięśniowo- powięziowego [4]. Ten element zapewnia głęboką relaksację i rozluźnienie. Wzbogacenie masażu Kobido o techniki transbukalne świetnie sprawdza się nie tylko u osób ceniących mocne doznania w terapii anti-ageing, ale także w przypadku dystrofii skórnej, w ramach terapii tkanki dotkniętej paraliżem lub w przypadku neurologicznych objawów zwiększonego napięcia mięśniowego. Masaż ten jest stosowany jako terapia samodzielna w leczeniu bruksizmu, a także jako terapia podtrzymującą po upływie 6 miesięcy od podania toksyny botulinowej przez lekarza, w celu dalszej relaksacji mięśni. Techniki transbukalne świetnie sprawdzą się również w pracy z blizną w przypadku chirurgicznej ko- rekty ust czy blizn pourazowych w dolnych partiach twarzy. Manualna terapia blizn to zabieg, który może uzupełnić suche igłowanie, zabiegi z użyciem lasera frakcyjnego CO2 czy inne zabiegi.
Podsumowanie
Reasumując, terapia manualna stanowi doskonałe uzupełnienie zabiegów z zakresu medycyny estetycznej. Nie ma sensu zastanawiać się, która z opcji stanowi lepszą formę redukcji defektów, ponieważ każda z wyżej wymienionych metod jest inna, metodyka każdej obejmuje różne pola działania. Najlepsze rezultaty uzyskuje się w terapii łączącej dziedziny medycyny estetycznej, kosmetologii, masażu oraz często wielu innych dziedzin.
Bibliografia
1. Magiera L., Relaksacyjny masaż leczniczy, Bio-Styl, Kraków 2006.
2. Zborowski A., Masaż klasyczny, Firma Wydawniczo-Handlowa A-Z, Kraków 2008.
3. Prochowicz Z., Podstawy masażu leczniczego, PZWL Wydawnic- two Lekarskie, Warszawa 1998.
4. Cherkin D. i in., A review of the evidence for the effectiveness, safety, and cost of acupuncture, massage therapy, and spinal manipulation for back pain, „Annals of Internal Medicine”, 2003, nr 138(11), s. 898- 906.
Masaż KOBIDO – czy naprawdę skutecznie odmładza?
KOBIDO jest tradycyjną japońską techniką masażu twarzy, która ma na celu m.in. poprawę zdrowia i urody skóry oraz zmniejszenia napięcia mięśniowego! Słowo „Kobido” składa się z dwóch japońskich znaków: „Ko” co znaczy „stare” oraz „Bido” oznaczającego „drogocenny skarb”. Nazwa odnosi się do dawnej metody, która była przekazywana, jako sekret z pokolenia na pokolenie…
Naszą skórę zamieszkują miliony bakterii, wirusów i grzybów. Składają się one na jej mikrobiotę. Flora…
Szyja jest bardzo wymagającą partią ciała jeśli chodzi o odmładzanie. Do usuwania poziomych zmarszczek i…