Od kilku lat w materiałach reklamowych i na szkoleniach, jako sposób wprowadzania wypełniaczy, promuje się kaniulę. Dr Marek Wasiluk ma w tej sprawie inne stanowisko niż większość lekarzy.
Czym się różni kaniula od igły?
Igła jest pustą w środku rurką. Jej koniec jest ścięty, dlatego jest ostro zakończona i może wbijać się w skórę oraz przecinać tkankę. Kaniula również jest pustą w środku rurką, nie jest jednak ścięta, nie ma ostrego brzegu (mówi się na nią „tępa igła”). Otwór, przez który można podawać preparat, znajduje się z boku kaniuli.
Jaka jest zaleta kaniuli?
Kaniula nie tnie tkanek, tylko je rozpycha. Dzięki temu powoduje, że jest mniej siniaków, niż po zabiegach wykonywanych igłą. W rezultacie po wyjściu z gabinetu pacjent wygląda lepiej. Pytanie jednak brzmi, czego pacjent oczekuje od zabiegu? Głównym oczekiwaniem jest zazwyczaj nie mała ilość siniaków, a precyzyjnie wykonany zabieg, który da naturalny, długo utrzymujący się efekt.
Wady kaniuli
Główną wadę podaje się za zaletę. Chodzi o to, że kaniula nie tnie tkanek, tylko je rozpycha. Przy takiej technice nie da się precyzyjnie wykonać zabiegu. Kaniula będzie szła tam, gdzie jest mniejszy opór, a nie tam, gdzie chciałby lekarz. Igła, gdy trafi na twardszą tkankę, po prostu ją przetnie. Kaniula będzie szukać drogi obok. W przypadku zabiegów wypełniania u osób starszych to może nie mieć znaczenia. Ich tkanki są luźno położone, objawy starzenia są już wyraźnie widoczne. Podajemy zazwyczaj spore ilości preparatów, więc i tak po zabiegu taka osoba dużo młodziej wygląda, z racji podania sporej ilości preparatu i uzupełnienia ubytków. Jednak u osób młodszych (20+, 30+), które wykonują delikatne korekty, będzie to miało znaczenie. Moim zdaniem kaniulą nie da się dobrze wykonać zabiegów na tak młodych twarzach. Dotyczy to głównie mikrokorekty, zabiegów upiększania twarzy, korekty proporcji. Przy nich podaje się niewielkie ilości preparatu i ważne jest, aby podać go precyzyjnie.
Jakie uszkodzenia tkanek powoduje kaniula?
Kaniule promuje się ze względu na fakt, że rozpychają tkanki. Podkreśla się, że to rozpychanie, a tak naprawdę rozrywanie, jest dla tkanek mniejszym złem, w odróżnieniu od cięcia przez igły. To nieprawda. Przykładem jest porównanie dwóch ran – szarpanej (np. od drutu) i ciętej (np. od noża). Ta druga goi się lepiej. Igła to rana cięta, kaniula – szarpana, destrukcja tkanek jest o wiele większa. Rana szarpana wywołuje zwłóknienia, tkanka jest w takich miejscach sztywniejsza.
Jakie mogą być powikłania po zabiegu kaniulą?
Młodym osobom poleca się czasem zabiegi płytkiego wypełniania kwasem hialuronowym (kwas ma rzadką konsystencję). Jako zachętę podaje się informację, że jest on podawany kaniulą, metodą wachlarzową. Metoda ta polega na wbiciu kaniuli w jednym miejscu. Następnie z tego miejsca przesuwa się ją promieniście pod skórą, wypełniając prawie cały policzek mikroilościami, na dużej powierzchni. Pacjent po zabiegu wygląda świetnie. Niestety po paru miesiącach często orientuje się, że twarz nabiera pewnej sztuczności. Z ran szarpanych porobiły się w tkance zwłóknienia, przez co całe policzki są sztywniejsze. Kiedy się ogląda nieruchomą twarz lub jej zdjęcie, to wygląda ona dobrze. Przy mimice traci już swoją naturalność.
Dlaczego według mnie promuje się kaniule?
Powód jest banalny – chodzi o pieniądze. Igła kosztuje kilkadziesiąt groszy. Kaniula do zastosowań w medycynie estetycznej – kilkadziesiąt złotych. Głoszenie wyższości kaniuli nad igłą jest więc głównie w interesie producentów i sprzedawców kaniul. Ponieważ kaniula nie jest precyzyjna tak jak igła, podaje się nią trochę więcej preparatu, co producentom jest na rękę, bo mogą sprzedać go więcej.
Trendy w powiększaniu ust kwasem hialuronowym
Nowoczesne formy kwasu hialuronowego stworzone w oparciu o polimer PEG pozwalają osiągnąć najlepsze rezultaty przy zabiegach w obszarze czerwieni wargowej. Pozwalają wymodelować usta w niemal dowolny sposób.
Onkolodzy i pacjenci jednogłośnie przyznają – w raku piersi nastąpiły wielkie zmiany i wszystko wskazuje na to, że to nie koniec przełomów. Każdego roku dowiadujemy się …