W dzisiejszych czasach mało która celebrytka jest na tyle „odważna”, aby wrzucić spontanicznie do mediów społecznościowych zrobione przed chwilą zdjęcie. Zanim tak zrobi, poświęci przeciętnie około 40 minut na jego retusz. Skorzysta z kilku bezpłatnych i płatnych aplikacji, których abonamenty opłaca co miesiąc, tak jak rachunek telefoniczny. Koszt jednej wynosi przeciętnie od 20 do nawet 200 złotych.
Magdalena Błaszczak o aplikacjach do obrabiania zdjęć
Redaktor prowadząca estetycznyportal.pl
Historia obrabiania zdjęć
Jak wyglądało obrabianie zdjęć w ubiegłym wieku?
Dzisiejsze programy do obrabiania zdjęć – możliwości
We współczesnym świecie każdy z nas może być wytrawnym retuszerem. Wystarczy zainstalować odpowiednią aplikację w telefonie. Każda z nich ma mnóstwo możliwości. Te które najczęściej wybierają Polki to wygładzanie cery, wyszczuplanie sylwetki, powiększanie ust i oczu, zmniejszanie nosa. Producenci aplikacji zauważyli spory potencjał do zarabiania pieniędzy. Za opcje dodatkowe, np. wybielone zęby albo konkretny kolor włosów, trzeba często dodatkowo zapłacić. Czasem trzeba też dopłacić za to, aby na zdjęciu nie było znaku, który wskazuje, że zostało ono „przerobione” za pomocą aplikacji. W kilka sekund można uzyskać sześciopak na brzuchu, tatuaż oraz piękną opaleniznę. Do tego łatwo jest wymazać z tła nieproszonych bohaterów drugiego planu, a z sinego Bałtyku w tle zrobić szmaragdowe wody oceanu.
Obrabianie zdjęć – zagrożenia
Celowo nie wymieniam nazw aplikacji. Zdaniem psychologów i socjologów przynoszą one więcej zła niż pożytku. Tworzenie cyfrowej, znakiem wielu „najlepszej” wersji siebie prowadzi do wielu kompleksów i poważnych zaburzeń osobowości.
Widać to zwłaszcza na przykładzie nastolatków i młodych kobiet. Często nie są one w stanie zaakceptować swojego realnego wyglądu. To przekłada się na wiele sfer życia i poczucie mniejszej wartości. Ma to miejsce zwłaszcza gdy „przerobione” zdjęcie zyskuje dużo lepszą gratyfikację w sieci, niż naturalne. Coraz więcej kobiet pokazuje swoje „cyfrowe” twarze lekarzowi medycyny estetycznej, jako wzór. O tym zjawisku można przeczytać w artykule dr Marty Roth, który znajduje się niżej. Warto!
Co to jest snapchatowa dysmorfia? Dlaczego obrabianie zdjęć jest groźne?
Media społecznościowe często powodują pogoń za nieistniejącym ideałem. Bez ustanku jesteśmy atakowani obrazami nieskazitelnej perfekcji i symetrii. Ludzie są zaprogramowani, by preferować symetryczne twarze. Stanowi to oznakę dobrej genetyki i zdrowia.